Arsenal zabezpieczył przyszłość utalentowanego obrońcy
Myles Lewis-Skelly ma za sobą przełomowy sezon. Wykorzystał problemy zdrowotne swoich rywali i wywalczył miejsce w pierwszym składzie Arsenalu. Mikel Arteta szybko zrozumiał, że ma do czynienia z talentem klasy światowej. Raptem 18-letni obrońca ma już na koncie trzy występy dla seniorskiej reprezentacji Anglii, a dla Kanonierów rozegrał w sumie 39 spotkań. Wystąpił chociażby w hitowych dwumeczach Ligi Mistrzów z Realem Madryt oraz Paris Saint-Germain, gdzie wcale nie odstawał od bardziej doświadczonych kolegów.
Dyspozycja Lewisa-Skelly’ego nie pozostała oczywiście niezauważona. Wiele klubów niezwłocznie umieściło go na swoich listach życzeń, a Arsenal nawiązał rozmowy w sprawie nowej umowy. Ze szczególną uwagą jego rozwojowi przyglądał się Real Madryt, który zdecydował, że spróbuje go wyciągnąć z Emirates Stadium w przyszłym roku, kiedy to wygaśnie jego kontrakt. Ten ruch nie dojdzie jednak do skutku, bowiem młody Anglik doszedł do porozumienia z wicemistrzem kraju i pozostanie tam na kolejne lata.
Arsenal oficjalnie potwierdził, że Lewis-Skelly związał się nową umową, która będzie obowiązywać do połowy 2030 roku. Zabezpieczył tym samym jego przyszłość i nie musi obawiać się odejścia do innej ekipy.
Lewis-Skelly jest wyceniany przez portal „Transfermarkt” na 45 milionów euro. Arsenal z pewnością zażyczyłby sobie za niego większych pieniędzy.