Rodado w Lechu? To nie dojdzie do skutku
Wisła Kraków po kolejnym nieudanym sezonie ma przed sobą piekielnie trudne zadanie. Pod znakiem zapytania stoi przyszłość Angela Rodado, który w drugim sezonie z rzędu udowodnił, że przerasta pierwszoligowy poziom i zasługuje na grę w mocniejszej lidze. Biała Gwiazda oczywiście chce go zatrzymać, ale nie zamierza mu stawać na przeszkodzie, jeśli ten zdecyduje inaczej.
Oczywiście na ten moment nie zapadły jeszcze żadne wiążące decyzje. Rodado mógł odejść już rok temu, ale wybrał podpisanie nowej umowy i kontynuowanie kariery w Krakowie. Media łączą Hiszpana z wieloma klubami, zarówno tymi polskimi, jak i zagranicznymi. Zapytanie miał o niego złożyć Widzew Łódź, który po przejęciu przez nowego właściciela prowadzi transferową ofensywę. W odpowiedzi usłyszał wycenę ze strony Wisły Kraków, która wynosi około 1,5 mln euro.
Zobacz również: Polskie ligi wzorem dla innych. „Zazdroszczą nam”
W zeszłym roku Rodado cieszył się także zainteresowaniem ze strony Lecha Poznań. Jak jest teraz? Piotr Rutkowski w wywiadzie na kanale „Meczyki” jasno dał do zrozumienia, że gwiazdor Wisły Kraków nie znajduje się na liście życzeń. Potwierdził także, że Kolejorz chce poważnie uzbroić się przed walką o Ligę Mistrzów, a na nowego napastnika może wydać nawet grubo ponad milion euro. Ze słów prezesa mistrza Polski wynika natomiast, że nie będzie to Rodado.
Najlepszy jest spokój i wystarczy tych przymiarek. 2027 to data magiczna.w Wiśle gra a gdzie indziej będą go uczyć swojej gry a znowu nie są tacy lepsi od Wisełki. Kasę też ma dobrą
Więc cisza
Ile jeszcze będzie pisać Pismaków tylko o Wisła Kraków dajcie nam spokój są inne kluby