Coraz więcej zapytań o perłę Jagiellonii. Potencjalni kupcy słyszą w Białymstoku tylko trzy słowa [NOWE INFORMACJE]

Oskar Pietuszewski z Jagiellonii wzbudza ogromne zainteresowanie klubów z różnych krajów. Niemal każdego dnia w przestrzeni publicznej pojawiają się nazwy nowych chętnych. Czy Jagiellonia ulegnie i sprzeda swoją perłę? Czy wyznaczyła już cenę? Goal.pl zajrzał za kulisy.

Oskar Pietuszewski
Obserwuj nas w
Mikołaj Barbanell / Alamy Na zdjęciu: Oskar Pietuszewski

Takiego talentu dawno tam nie było

Oskar Pietuszewski z Jagiellonii ma niespełna 17 lat, ale to właśnie on wzbudza największe zainteresowanie z wszystkich piłkarzy mistrza Polski wśród zagranicznych klubów. Owszem, wcześniej pod młotek mogą pójść Afimico Pululu czy Sławomir Abramowicz, ale potencjalnie najwyższym transferem może być właśnie Pietuszewski.

Jak już informował Piotr Wołosik z „Przeglądu Sportowego/Onet” o perłę Jagiellonii pyta wiele mocnych klubów, na czele z angielskimi. Dziś rano jeden z belgijskich kolegów po piórze poprosił nas o pomoc w sprawdzeniu, czy prawdą jest, iż Pietuszewskim interesuje się również Anderlecht Bruksela. W Białymstoku nie znaleźliśmy twardego potwierdzenia tych informacji, ale po południu inny dziennikarz z Belgii., Sasha Tavolieri, który jest specem od informacji transferowych, napisał, że „Fiołki” są zainteresowane tym graczem.

Tak czy inaczej, ważniejsze jest co innego. Czy Jagiellonia szykuje się na sprzedaż Pietuszewskiego już tego lata? A jeśli tak, to czy jak w przypadku Pululu i Abramowicza wyznaczyła już cenę za niego? Przypomnijmy: za Pululu mistrz Polski oczekuje 5 mln euro, a za Abramowicza w okolicach 4-5.

Nie będzie żadnych rozmów

No dobrze, ale co z Pietuszewskim? Z kilku źródeł bliskich Jagiellonii usłyszeliśmyjasno co jest przekazywane klubom zainteresowanym zakupem Pietuszewskiego. Otóż potencjalni kupcy słyszą w Białymstoku tylko trzy słowa: „nie na sprzedaż”. Z informacji goal.pl wynika, że Jagellonia w ogóle nie zamierza podejmować rozmów na temat odejścia tego gracza w letnim okienku transferowym.

W związku z tym nie ma też czegoś takiego jak widełki za młodego piłkarza. Nie ma na przykład ceny minimalnej, bo nie ma woli negocjacji w tym temacie. Stanowisko klubu według naszej wiedzy podziela też Mariusz Piekarski, agent zawodnika. A wiadomo, że nie zawsze tak bywa, bo czasem ten, czy tamten menedżer wolałby szybko „spieniężyć” swojego gracza. „Piekario”, jak słyszymy, też jest jednak zdania, że warto poczekać co najmniej jeszcze jeden sezon.

Korzystne z punktu widzenia Jagiellonii jest też to, że klub w pełni kontroluje sytuację, bo Pietuszewski ma kontrakt do lata 2027 z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy. Pomocnik mistrzów Polski jest też reprezentantem naszej kadry do lat 17. W tym sezonie Ekstraklasy rozegrał 12 meczów, w których strzelił bramkę i zaliczył asystę.

Komentarze