Widzew Łódź – Wisła Płock:
W jednym z hitowym starć 4. kolejki PKO BP Ekstraklasy doszło do pojedynku Widzew Łódź – Wisła Płock, a więc starcia jednego z najbardziej emocjonujących zespołów ligi z ekipą, która – jako jedyna – mogła pochwalić się kompletem punktów. Trudno było wskazać wyraźnego faworyta tej rywalizacji.
Na pierwszego gola czekaliśmy aż do 36. minuty. Łukasz Sekulski w efektowny sposób zmylił Ricardo Visusa i precyzyjnym strzałem pokonał Macieja Kikolskiego! Dla napastnika Nafciarzy było to trzecie trafienie w tym sezonie.
Łodzianie odpowiedzieli w ekspresowym tempie. Już w 41. minucie na tablicy wyników znowu widniał remis. Juljan Shehu wdarł się w szesnastkę i pokusił się technicznym strzał z narożnika pola karnego – w ten sposób Albańczyk zaskoczył zasłoniętego Rafała Leszczyńskiego i mógł cieszyć się z efektownej bramki. Już w doliczonym czasie gry golkiper Wisły popisał się kapitalną paradą po groźnym uderzeniu Bartłomieja Pawłowskiego.
Na kolejne emocje czekaliśmy aż do 77. minuty. Mariusz Fornalczyk upadł w polu karnym po starciu z Marcusem Haglindem-Sangré, a sędzia podyktował jedenastkę. Jednak po dłuższej analizie arbiter postanowił zmienić swoją decyzję.
W Łodzi padł remis. Widzew po czterech meczach ma na koncie siedem punktów, natomiast Wisła zgromadziła już dziesięć oczek i przewodzi ligowej stawce.
Widzew Łódź – Wisła Płock 1:1 (1:1)
Shehu 41′ – Sekulski 36′