Mecz przyjaźni w Ekstraklasie
Ruch Chorzów ma już tylko matematyczne szanse na utrzymanie w Ekstraklasie. Na sześć meczów przed końcem sezonu jest czerwoną latarnią ligi, a do bezpiecznego miejsca traci aż dziewięć punktów. Niebiescy liczyli, że w rundzie wiosennej uda się osiągać znacznie lepsze wyniki, lecz ekipa Janusza Niedźwiedzia nie zdołała stanąć na wysokości zadania.
Mimo tego, kibice do ostatniej kolejki będą wspierać swoich piłkarzy. W ten weekend Ruch zagra przed własną publicznością z Widzewem Łódź. Mobilizacja na “mecz przyjaźni” jest niesamowita, bowiem oba kluby chcą wypełnić Stadion Śląski do ostatniego wolnego miejsca.
Ruch informuje na bieżąco, jak wygląda sprzedaż na zbliżające się spotkanie. Już do środy sprzedano 42 tysiące biletów, co stanowi ponad 80% pojemności całego obiektu. Cel to oczywiście 50 167 biletów, co przy tak wielkiej mobilizacji zdaje się być tylko formalnością.
Brawa należą się dla obu klubów, bowiem zadeklarowanych kibiców Widzewa, którzy przyjadą na Stadion Śląski, jest już aż 16 tysięcy.
Gdyby sprzedaż zakończyła się dzisiaj, Ruch Chorzów i Widzew Łódź ustanowiliby absolutny rekord frekwencji, jeśli chodzi o ten sezon Ekstraklasy. Do tej pory największą publiczność odnotowano we Wrocławiu, kiedy to Śląsk grał z Legią Warszawa przy wsparciu około 39,5 tysiąca widzów.
Sobotni mecz rozpocznie się o godzinie 17:30. Dla Ruchu być może to ostatnia okazja, aby podtrzymać nadzieje na utrzymanie w elicie.
Zobacz również: Juventus rozgląda się za nowym napastnikiem. Co z przyszłością Milika?
Komentarze