Debiut Lewandowskiego w Barcelonie. Był bliski wpisania się na listę strzelców

Robert Lewandowski
Obserwuj nas w
fot. pressfocus Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Robert Lewandowski zadebiutował w barwach Barcelony. Polak swoją przygodę z katalońskim klubem zaczął od występu w El Clasico, czyli od prestiżowego pojedynku z Realem Madryt. Blaugrana pokonała odwiecznego rywala 1:0.

  • Robert Lewandowski zadebiutował w barwach Barcelony. Mecz z Realem odbył się na Allegiant Stadium w Las Vegas.
  • Polak zagrał przez 45 minut. Miał dobrą okazję do zdobycia bramki, ale jego strzał został zablokowany.
  • W przerwie Roberta Lewandowskiego zmienił Pierre-Emerick Aubameyang.
  • Jedynego gola w meczu zdobył Raphinha.

Lewandowski zagrał 45 minut

Robert Lewandowski niedługo po ogłoszeniu, że FC Barcelona porozumiała się z Bayernem w sprawie transferu Polaka, poleciał do Stanów Zjednoczonych, gdzie przebywa jego klub. Blaugrana w USA bierze bowiem udział w US Summer Tour, cyklu towarzyskich spotkań. Pierwszym rywalem Barcy za wielką wodą był Inter Miami, a drugim właśnie Real Madryt. El Clasico rozegrano na Allegiant Stadium w Las Vegas.

Polak mecz z Realem rozpoczął w podstawowym składzie. Xavi desygnował go do gry na pozycji środkowego napastnika. Jego partnerami na skrzydłach byli Ansu Fati oraz Raphinha. Co ciekawe, nasz reprezentant wystąpił z numerem 12. Koszulka z “9” wciąż należy do Memphisa Depaya.

Pierwszą okazję do strzelenia bramki Lewandowski miał w 11. minucie. Polak wykorzystał fakt, że po prawej stronie boiska pojawiło się sporo miejsca i zdecydował się na strzał z kilkunastu metrów. Uderzenie było celne, ale świetnie interweniował Thibaut Courtois, sparujac piłkę na rzut rożny. Znacznie lepszą okazję do zdobycia gola miał w 20. minucie Ansu Fati. We własnym polu karnym futbolówkę stracił Eduard Camavinga. Przejął ją Pedri, podał do Fatiego, a ten zdecydował się na uderzenie. Hiszpan jednak pomylił się. Wydawało się, że lepiej by zrobił, gdyby zdecydował się na podanie do niepilnowanego Lewandowskiego.

Strzelanie na Allegiant Stadium rozpoczął Raphinha. Brazylijczyk zdecydował się na strzał sprzed pola karnego. Przymierzył idealnie. Courtois nie miał nic do powiedzenia. Barcelona objęła prowadzenie w 27. minucie.

Blaugrana po objęciu prowadzenia nie zwolniła tempa i stwarzała kolejne sytuacje. Robert Lewandowski mocno pracował i kilka minut po trafieniu Raphinhi mógł sam wpisać się na listę strzelców. Jego strzał został jednak zablokowany. Do przerwy zatem Barcelona zasłużenie prowadziła z Realem 1:0. Katalończycy zdecydowanie przewyższała rywala pod względem intensywności i organizacji gry.

Po zmianie stron niestety nie mogliśmy już oglądać Polaka na boisku. Xavi zdecydował się na zmianę i Polaka zastąpił Pierre-Emerick Aubameyang. Debiut Lewandowskiego należy ocenić jak najbardziej na plus. Miał swoje sytuacje, był bardzo aktywny. W kilku momentach wychodził brak zrozumienia z nowymi partnerami, ale nie ma się co dziwić, zważywszy na to, że dopiero kilka dni temu dołączył do drużyny.

W przerwie zarówno Carlo Ancelotti, jak i Xavi zdecydowali się na przeprowadzenie 6 zmian.

Mecz w drugich 45 minutach nie obfitował już w tak dużą liczbę dobrych okazji do zdobycia gola, jak to miało miejsce w I części gry. Najlepszą miał chyba w 70. minucie Franck Kessie. Iworyjczyk znalazł się w dogodnej sytuacji, ale uderzył za lekko i Courtois bez większego problemu obronił.

Próbował też Real. Królewscy momentami mieli sporą przewagę, ale nie umieli jej przekuć na klarowne szanse do strzelenia bramki. Z kolei Barcelona groźnie kontratakowała. W końcówce dwukrotnie próbował Ousmane Dembele. I dwukrotnie kapitalnie jego strzały bronił Courtois. Belg znów pokazał, że jest w znakomitej formie.

Mecz zakończył się skromną wygraną Barcelony 1:0 po golu Raphinhi.

Komentarze