Rodado nigdzie się nie wybiera? Rosną szanse Wisły
Wisła Kraków od ponad tygodnia przygotowuje się do startu nowego sezonu. W środę drużyna wyjechała na obóz przygotowawczy, gdzie pod okiem sztabu szkoleniowego szlifuje formę pod nadchodzące rozgrywki. Wciąż pełno jest znaków zapytania, które dotyczą chociażby personaliów w kadrze. Do tej pory Biała Gwiazda pożegnała takich graczy, jak Angel Baena, James Igbekeme, Giannis Kiakos, Jesus Alfaro, Dawid Szot czy Patryk Gogół. Szykowane są kolejne transfery do klubu, a jedno z największych niewiadomych pozostaje przyszłość Angela Rodado.
Hiszpan ma za sobą dwa znakomite sezony, podczas których potwierdził, że przewyższa pierwszoligowy poziom. Po przegranych barażach z Miedzią Legnica kibice byli przekonani, że tym razem nie uda się zatrzymać Rodado. Na przestrzeni miesięcy był on łączony z wieloma klubami, zarówno polskimi, jak i zagranicznymi.
REKLAMA | 18+ | Hazard może uzależniać | Graj legalnie
Choć Rodado generuje spore zainteresowanie, do tej pory konkretów było niewiele. Zainteresowani jego transferem byli Turcy, ale ten temat ucichł. Do Wisły Kraków nie wpływają oficjalne oferty, co z kolei zwiększa prawdopodobieństwo pozostania Hiszpana na kolejny sezon. Dziennikarz Grzegorz Wojtowicz w programie „Studio Reymonta” zasugerował nawet, że na ten moment bliżej Wiśle do zatrzymania swojej największej gwiazdy.
Wynika to z kilku czynników – Wisła wycenia Rodado na grubo ponad milion euro, a on również oczekuje konkretnych zarobków. Dla innych klubów to oczywiście ryzyko, gdyż 28-latek nie został dotąd zweryfikowany na wyższym poziomie.