Widzew kontynuuje rewolucję. Będą następne transfery
Widzew Łódź na początku roku zmienił właściciela, który wykazuje się gigantyczną ambicją i pragnie szybko wprowadzić drużynę do czołówki Ekstraklasy. Tego lata łódzki klub szaleje na rynku transferowym. Sprowadził już sześciu nowych zawodników, a na tym nie koniec. Do tej pory do Widzewa trafili Antoni Klukowski, Sebastian Bergier, Angel Baena, Maciej Kikolski, Samuel Akere oraz Mariusz Fornalczyk. Najdroższą dotychczasową inwestycją było wyciągnięcie skrzydłowego z Korony Kielce za 1,5 mln euro.
Przebudowa drużyny trwa w najlepsze i prędko się nie zakończy. Widzew ma jeszcze pewne braki kadrowe, które muszą zostać załatane przed startem sezonu. Prezes Michał Rydz przekonuje, że konieczne jest wzmocnienie defensywy oraz znalezienie rywala dla Bergiera. Przez wiele tygodni Widzew zabiegał o Mariusza Stępińskiego, ale najprawdopodobniej będzie musiał poszukać innego napastnika.
– Już w końcówce poprzedniego sezonu mówiliśmy, że drużyna wymaga przebudowy i teraz to po prostu robimy. Za nami sześć ruchów, ale nie ma co ukrywać, że drugie tyle jeszcze przed nami i mamy sporo pracy do wykonania. Należy pamiętać, że to dość specyficzny moment, w którym część zawodników jeszcze odpoczywa po występach w reprezentacjach, dwóch nie weszło w rytm treningowy.
– Ten zespół zmieni się jeszcze w porównaniu do dzisiejszego meczu z Odrą. Nie zapominamy o piłkarzach z formacji defensywnej, ale szukamy też rywalizacji dla Sebastiana Bergiera. Do września może się jeszcze wiele wydarzyć, choć mam nadzieję, że przed obozem uda się wykonać przynajmniej trzy – cztery ruchy – przekazał Rydz, cytowany przez portal „Widzew To My”.