Widzew dąży do ostatniego transferu
Widzew Łódź praktycznie dopiął kadrę na sezon 2025/2026. Pozostał już tylko jeden cel – sprowadzenie jakościowego napastnika do pierwszej jedenastki. Dotychczas tę rolę pełnił Sebastian Bergier, który był ściągany raczej z myślą o byciu rezerwowym. Choć spisuje się nieźle, w Łodzi oczekują snajpera z prawdziwego zdarzenia, który będzie stanowił o sile całej ofensywy.
Na przestrzeni ostatnich tygodni łączonych z Widzewem było wiele nazwisk. W tym momencie klub pracuje nad pozyskaniem napastnika z Ligue 1. Chodzi o Sambou Soumano z FC Lorient, który strzelił już w tym sezonie gola we francuskiej ekstraklasie. Rozmowy między stronami trwają – Soumano zaakceptował warunki Widzewa i czeka na porozumienie.
Właściciel Widzewa Robert Dobrzycki ujawnił kulisy całego procesu. Przyznał, że to będzie ostatni transfer tego lata. Wyjaśnia także, dlaczego poszukiwania odpowiedniego kandydata trwają tak długo.
– W tym oknie transferowym mieliśmy w planie zakontraktować 12 piłkarzy. Brakuje nam tylko „dziewiątki”, którą za chwilę – mam nadzieję – kupimy.
– Mamy na liście wielu zawodników. Trochę dłużej nam zajmuje jej ściągnięcie. Celowaliśmy bardzo wysoko, ale niektórzy w ogóle nie chcieli przyjść do Polski. Nie chcieliśmy iść na łatwiznę i wziąć kogoś np. z Ekstraklasy. Chcieliśmy szukać jakości, która może nam pomóc. Na pewno musimy mieć „dziewiątkę” i na pewno ją ściągniemy – przekazał Dobrzycki, cytowany przez Meczyki.pl.