Solbakken nie trafi do Polski. Będzie miał lepsze oferty
Widzew Łódź jest tegorocznym królem polowania na rynku transferowym. Poważnie przebudował kadrę, ściągając chociażby Mariusza Fornalczyka, Samuela Akere, Ricardo Visusa czy Lindona Selahiego. Na tym jeszcze nie koniec, bowiem trener Zeljko Sopić domaga się kolejnych ruchów kadrowych. Łodzianie mają swoje braki, w tym przede wszystkim w ofensywie, gdzie czekają na napastnika z wysokiej półki.
Kandydatem do zasilenia ofensywy Widzewa stał się ponadto Ola Solbakken. Miał to być ruch z kategorii tych niezwykle ambitnych i trudnych do zrealizowania, bowiem skrzydłowy AS Romy dopiero co grał na znacznie wyższym poziomie. Łodzianie chcieli natomiast wykorzystać fakt, że w Rzymie nie ma dla niego miejsca, a ostatni okres nie był dla niego szczególnie dobry.
Szanse na zrealizowanie tego transferu nie były wysokie, lecz mimo tego Widzew podjął wysiłek. Dyrektor sportowy Mindaugas Nikolicius skontaktował się z agentem Solbakkena i prowadził rozmowy. Sensacyjnego ruchu ostatecznie nie będzie, gdyż reprezentant Norwegii oczekuje lepszych ofert. Opuści AS Romę, ale nie będzie kontynuował kariery w Ekstraklasie.
26-latek przez większość dotychczasowej przygody z piłką występował w rodzimym kraju. Dopiero w 2023 roku zamienił Bodo/Glimt na AS Romę. Rzymu nie udało mu się podbić, dlatego od tego czasu zaliczył aż trzy wypożyczenia – do Olympiakosu, Urawy Red Diamonds oraz właśnie Empoli.