Kluby z Arabii Saudyjskiej nie rezygnują z Bruno Fernandesa
Manchester United nie najlepiej rozpoczął obecny sezon. Czerwone Diabły przegrały z Arsenalem w Premier League oraz odpadły z Pucharu Ligi Angielskiej po kompromitującej porażce w rzutach karnych z czwartoligowym Grimsby Town. Przed przerwą reprezentacyjną drużyna Rubena Amorima zdołała przełamać złą passę, pokonując na Old Trafford Burnley (3:2), a zwycięską bramkę w doliczonym czasie gry zdobył Bruno Fernandes.
Latem kluby z Arabii Saudyjskiej mocno zabiegały o sprowadzenie kapitana Manchesteru United. Al-Hilal był gotowy zaoferować kontrakt, który uczyniłby Portugalczyka jednym z najlepiej opłacanych piłkarzy na świecie. Zainteresowanie wykazywały także Al-Ittihad i Al-Nassr. Manchester United jasno zakomunikował, że nie zamierza sprzedawać swojej gwiazdy, a sam Fernandes podkreślał chęć pozostania w Anglii.
Mimo to temat nie został definitywnie zamknięty. Według informacji „TBR Football”, kluby z Bliskiego Wschodu planują powrócić do rozmów już w styczniu. 31-letni Portugalczyk ma być ponownie kuszony możliwością gry w Saudi Pro League oraz znakomitymi warunkami finansowymi.
Sam Fernandes koncentruje się obecnie na występach w barwach Manchesteru United oraz reprezentacji Portugalii, którą czekają kluczowe mecze eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw świata, które odbędą się w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku.