Allegri zdecydował ws. Leao. Milan ma inny plan

Milan musi sprzedać kolejnego zawodnika, zanim ruszy z transferami. Według włoskich mediów nawet Rafael Leao, mimo zaufania Massimiliano Allegriego, nie jest całkowicie poza rynkiem.

Rafael Leao
Obserwuj nas w
dpa picture alliance / Alamy Na zdjęciu: Rafael Leao

Bayern obserwuje sytuację Leao

AC Milan przygotowuje się na intensywne lato, jednak zanim dojdzie do konkretnych wzmocnień, klub musi rozwiązać kwestię sprzedaży kilku zawodników. Brak awansu do europejskich pucharów odbił się na finansach, a samo odejście Tijjaniego Reijndersa nie wystarczy, by zrównoważyć budżet i sfinalizować zaplanowane operacje transferowe – w tym zakup dwóch bocznych obrońców, pomocników i nowego napastnika.

Na razie w klubie zostają Theo Hernandez, Mike Maignan i Yunus Musah, mimo że prowadzono zaawansowane rozmowy z Chelsea, Al-Hilal, Atletico i Napoli. W Mediolanie panuje przekonanie, że przy odpowiedniej ofercie nikt nie jest nie do ruszenia. Dotyczy to również Rafy Leao, który choć nie otrzymał jeszcze żadnej oficjalnej propozycji, jest bacznie obserwowany przez europejskie potęgi.

POLECAMY TAKŻE

Na czoło zainteresowanych wysuwa się Bayern Monachium. Działania Barcelony w sprawie Nico Williamsa i opór PSG przy próbie pozyskania Bradleya Barcoli skłaniają Bawarczyków do ponownego rozważenia Leao jako kluczowego wzmocnienia ofensywy. Dyrektor sportowy Max Eberl pozostaje w stałym kontakcie z Vincentem Kompanym, a jego nieobecność podczas klubowych występów na Mundialu Klubów w USA sugeruje pełne zaangażowanie w rynek transferowy.

Leao ma kontrakt ważny do czerwca 2028 roku i zarabia 7 milionów euro netto rocznie. Oficjalnie nie wyraził chęci odejścia, jednak jego otoczenie, na czele z ojcem Antonio, uważnie śledzi każdy ruch na rynku. Milan nie zamierza negocjować, jeśli oferta nie przekroczy 80–90 milionów euro. Niemniej jednak, po sprzedaży Reijndersa i gotowości do rozmów o innych kluczowych zawodnikach, także przyszłość Portugalczyka nie jest już całkowicie bezpieczna.

Zobacz również: Juventus zdecydował ws. przyszłości Conceicao. Koniec spekulacji