Reprezentant Anglii nie dla Chelsea i Man City

Piłkarze Manchesteru City
Obserwuj nas w
fot. Razvan Pasarica / SPORTPICTURES Na zdjęciu: Piłkarze Manchesteru City

Menedżer Leicester City Brendan Rodgers wykluczył możliwość sprzedaży podczas letniego okna transferowego lewego obrońcy Bena Chilwella. 23-latek znajdował się na celowniku Chelsea i Manchesteru City.

Czytaj dalej…

Reprezentant Anglii od wielu tygodni jest łączony ze zmianą barw klubowych. Najpoważniejsze zainteresowanie sprowadzeniem do siebie zawodnika wykazywali przedstawiciele Chelsea, z menedżerem Frankiem Lampardem na czele. Chilwell znajdował się również na celowniku Josepa Guardioli i Manchesteru City.

Rodgers wyklucza transfer

Oba kluby, jeżeli będą chciały wzmocnić lewą stronę defensywy, będą musiały znaleźć jednak innego zawodnika. Leicester City nie ma bowiem żadnego zamiaru pozbywać się, podczas najbliższego okna transferowego, jednego z kluczowych zawodników zespołu.

– Mamy fantastyczny zespół, który chcemy zatrzymać. Nie mamy zamiaru sprzedawać Chilwella i nie musimy tego robić. On nie jest na sprzedaż – powiedział menedżer Leicester Brendan Rodgers, cytowany przez ESPN.

W dobiegającym końca sezonie Chilwell, który jest wychowankiem Leicester City, rozegrał do tej pory 33 spotkania we wszystkich rozgrywkach, zdobywając w nich trzy bramki i notując cztery asysty. Piłkarz ma również na swoim koncie 13 występów w reprezentacji Anglii.

Manchester City sięgnie po Alabę?

Menedżer Manchesteru City Josep Guardiola, który również interesował się Chilwellem, ma już innego kandydata na pozycję lewego obrońcy. Jest nim David Alaba, który latem prawdopodobnie pożegna się z Bayernem Monachium. Austriakowi w przyszłym roku wygasa obecna umowa z mistrzami Niemiec i na razie nie doszedł do porozumienia z klubem w sprawie jej przedłużenia.

Manchester City stoi jednak przed trudnym zadaniem przekonania Alaby do przenosin do Anglii. Zawodnik bawarskiego zespołu bardziej skłania się ku opcji kontynuowania kariery w Hiszpanii, licząc na otrzymanie oferty z Realu Madryt lub Barcelony.

Komentarze