Wisła Kraków zrezygnowała z wielkich nazwisk
Ervin Omic, Marko Bozić, Julian Lelieveld czy Julius Ertlthaler – to zawodnicy, których w letnim okienku pozyskała Wisła Kraków. Szeregi Białej Gwiazdy zasiliło łącznie siedmiu piłkarzy. Co ciekawe, ta grupa mogła być nieco większa i zawierać przynajmniej jednego gracza „klasy światowej”. Vullnet Basha potwierdził to w w rozmowie z Mateuszem Migą.
– Była propozycja zatrudnienia Jerome’a Boatenga (Manchester City, Bayern Monachium). Dostałem jego CV. Był też Alex Mendy oraz Jese, którego pamiętałem z Realu Madryt, a później grał m.in. w PSG – przyznał dyrektor sportowy Wisły w wywiadzie dla TVP Sport.
Dlaczego krakowianie nie zdecydowali się na sprowadzenie tak doświadczonych zawodników? Basha nie ukrywa – polityka klubu jest inna. – Nie chcieliśmy iść w tym kierunku. Szukamy głodnych graczy, a w tym przypadku nie wiedziałem, czy im nadal chce się więcej. Oczywiście, jak widzisz CV z tak dużymi nazwiskami to robi wrażenie. Ale my nie szukamy nazwisk, a ludzi, którzy chcą coś osiągnąć – dodał były piłkarz Białej Gwiazdy.
Wisła Kraków po ośmiu rozegranych meczach ma w dorobku 19 punktów i przewodzi stawce Betclic 1. Lig. W 10. kolejce podopieczni Mariusza Jopa zmierzą się na wyjeździe z Górnikiem Łęczna.