Ligę naprawia się od głowy

Mam wrażenie, że kiedyś już to przerabiałem, ale ostatni rok z Ekstraklasą znów zaszczepił we mnie – jak kiedyś w mojej kilkunastoletniej wersji samego siebie – wiarę, że ta liga nie jest skazana na zagładę i pogardę. Dopuszczam myśl, że piszę to będąc wciąż pod wrażeniem świetnego meczu Pogoni z Rakowem, ale im dłużej pochylam … Czytaj dalej Ligę naprawia się od głowy […]

Czytaj dalej…