- Legia Warszawa może powoli planować transfer nowego stopera
- Stolicę opuścił już Lindsay Rose
- 31-letni obrońca jest o krok od powrotu do swojego byłego klubu
Legia pozbywa się niewypału. Budżet klubu odczuje ulgę
Legia latem 2021 roku zapłaciła Arisowi Saloniki 600 tysięcy euro, dzięki czemu w Warszawie pojawił się Lindsay Rose. Urodzony we Francji stoper mógł pochwalić się rozegraniem kilkudziesięciu meczów w Ligue 1. Finalnie stołeczny klub nie może być zadowolony z tego transferu.
Rose w pierwszym zespole Legii rozegrał 48 meczów. W bieżącej kampanii 31-latek grał głównie w trzecioligowych rezerwach. Warszawianie są zatem zadowoleni, że Rose wylądował już w Salonikach, gdzie niebawem ponownie zwiąże się z Arisem.
– Zostało kilka szczegółów do ustalenia z Legią. Czuję, że wracam do domu. Odchodząc do Polski trudno było mi się rozstać z Salonikami. Wręcz płakałem w taksówce jadąc na lotnisko. Teraz ponowne przenosiny do Arisu to część snu – powiedział Rose, któremu zostało pół roku kontraktu z Legią. Stołeczny klub zaoszczędzi zatem na kilku pensjach stopera. Pieniądze te będzie można przeznaczyć na nowego obrońcę.
Czytaj także: Piłkarz Lecha wzmocni beniaminka Ekstraklasy
Komentarze