- Kalvin Phillips jest bliski opuszczenia Manchesteru City
- W styczniu Obywatele wyrażą zgodę na jego transfer do innego ekipy
- Reprezentant Anglii nie ma szans na regularne występy w szeregach krajowego giganta
Phillips poszuka szczęścia w innym klubie
Pep Guardiola jest trenerem, który potrafi niesamowicie rozwijać piłkarzy. Nie zawsze sięga po graczy z najwyższej półki, lecz tworzy kolejne gwiazdy. Po świetnym okresie w Leeds United Kalvin Phillips doczekał się w 2022 roku transferu do Manchesteru City, który wydał na niego niespełna 50 milionów euro.
W tym przypadku wydaje się, że hiszpański menedżer zwyczajnie się pomylił. Phillips przybył do klubu po wakacjach w mizernej dyspozycji fizycznej, co przesunęło w czasie jego debiut. Pierwszy sezon w barwach Obywateli był dla niego bardzo nieudany. Trwająca kampania również nie układa się po jego myśli. Phillips sporadycznie pojawia się na murawie, siedząc na ławce nawet w obliczu absencji Rodriego.
Pomimo trudnego okresu, Phillips wciąż jest ceniony w Anglii. Regularnie występuje w reprezentacji, dlatego cieszy się sporym zainteresowaniem. Manchester City nie zamierza stawać na drodze i pozwoli zimą odejść pomocnikowi, który pragnie być czołową postacią w swojej drużynie. W grę wchodzi pozostanie w Premier League lub przenosiny do Juventusu.
Zobacz również: Marcin Bułka nie przestaje zachwycać. Polski bramkarz z czystym kontem w hicie Ligue 1
Komentarze