Bruno Fernandes obserwowany przez giganta

Bruno Fernandes
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Bruno Fernandes

Bruno Fernandes błyszczy formą podczas trwających mistrzostw świata. Pomocnika Manchesteru United dokładnie obserwuje Real Madryt. Królewscy od wielu lat przychylnie patrzą na pomocnika, a brytyjski Express jest przekonany, że niebawem spróbują podpisać z 28-latkiem kontrakt.

  • Bruno Fernandes to prawdziwy lider reprezentacji Portugalii podczas Mistrzostw Świata w Katarze
  • Jego formę obserwuje Real Madryt
  • Królewscy chcieli sprowadzić pomocnika już, gdy ten grał w Sportingu. Angielskie media przekonują, że mistrzowie Hiszpanii spróbują niebawem kupić 28-latka

Bruno Fernandes na celowniku Realu Madryt

Bruno Fernandes to bezapelacyjnie jedna z największych gwiazd trwających Mistrzostw Świata w Katarze. Pomocnik najpierw zanotował dwie asysty w starciu Portugalii z Ghaną (3:2), a następnie strzelił obie bramki w pojedynku z Urugwajem.

Forma 28-latka zachwyca i zwraca uwagę europejskich gigantów. Brytyjski dziennik Express przekonuje, że Fernandesa bacznie obserwuje Real Madryt. Królewscy marzą o sprowadzeniu tego gracza, odkąd ten występował w lizbońskim Sportingu. Niemal trzy lata temu zdecydował się jednak przyjąć ofertę z Manchesteru United, gdzie gra do dzisiaj.

Los Blancos są świadomi, że muszą dokonać wymiany pokoleniowej wśród pewnych graczy. W środku pola znajdują się młodzi Eduardo Camavinga, Aurelien Tchouameni czy Fede Valverde. Brakuje jednak w tym gronie zawodników regularnie asystujących, zdolnych do pokierowania ostatniego podania. Florentino Perez przez lata zbierał pieniądze na Kyliana Mbappe, więc w teorii kupno Fernandesa jest możliwe. Pytanie brzmi, czy Bruno jest dla Los Blancos priorytetem, biorąc pod uwagę liczne kontuzje Karima Benzemy.

Portugalczyk na mundialu radzi sobie znacznie lepiej, niż wcześniej w barwach Manchesteru United. W rundzie jesiennej rozegrał dla Czerwonych Diabłów 20 spotkań. Zanotował w nich trzy bramki i tyle samo asyst.

Czytaj więcej: Szczęsny wiedział, gdzie Messi uderzy karnego. Zdradza, jak to zrobił.

Komentarze