Atomowy start Romy wystarczył do zwycięstwa

Tammy Abraham
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Tammy Abraham

AS Roma bez większych problemów pokonała na Stadio Olimpico Empoli. Obie bramki padły po rzutach rożnych, do których doszło w pierwszych minutach spotkania. W doliczonym czasie gry boisko opuścił Nicola Zalewski.

  • AS Roma pokonała Empoli 2-0
  • Bramki dla rzymian zdobywali Roger Ibanez i Tammy Abraham
  • Ekipa ze Stadio Olimpico awansowała na podium Serie A

Roma wykorzystała swoją najmocniejszą broń

Do sobotniego meczu na Stadio Olimpico AS Roma przystępowała z nadziejami, że uda się pozytywnie zareagować po dwóch kolejnych porażkach. Ekipa Jose Mourinho uległa w lidze Napoli, a także odpadła z Pucharu Włoch po przegranej z Cremonese.

Przeciwko Empoli gospodarze zanotowali imponujący i atomowy start. Pierwsza bramka padła już w drugiej minucie spotkania. Po dośrodkowaniu Paulo Dybali z rzutu rożnego głową uderzył Roger Ibanez. Piłka po jego strzale odbiła się od murawy i zaskoczyła bramkarza gości. Gospodarze ledwo oswoili się z prowadzeniem, a już cieszyli się z drugiego trafienia. Bramka ponownie padła po rzucie rożnym. Tym razem dośrodkowanie Dybali na gola zamienił Tammy Abraham.

Dla zespołu Mourinho była to sytuacja wręcz idealna. Do końca pierwszej połowy gra była dosyć wyrównania. Roma wyraźnie zwolniła, a Empoli nieśmiało szukało swoich szans. Bramka kontaktowa jednak nie padła.

Po zmianie stron rzymianie mogli podwyższyć prowadzenie, lecz cuda w bramce gości wyczyniał Guglielmo Vicario. W jednej akcji popisał się aż trzema interwencjami, a ostatni strzał Abrahama instynktownie obronił wystawioną w powietrzu nogą.

Końcówka rywalizacji nie była szczególnie emocjonująca. Roma świetnie radziła sobie w grze defensywnej, w związku z czym Empoli nie miało żadnych szans na odrobienie strat. Gospodarze dopisali do swojego dorobku trzy punkty i awansowali na podium Serie A. W doliczonym czasie gry boisko opuścił Nicola Zalewski.

Komentarze