Reprezentant Polski z nienaturalnie skręconą nogą: realny czarny scenariusz

Nicola Zalewski
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Nicola Zalewski

Nicola Zalewski w sobotnim starciu ligi włoskiej, w którym AS Roma mierzyła się z Atalantą, zagrał w wyjściowym składzie. Reprezentant Polski prezentował się na tle La Dei całkiem nieźle, popisując się kilkoma nieszablonowymi zagraniami. Tymczasem w drugiej połowie doznał groźnie wyglądającej kontuzji.

  • AS Roma po sobotnim starciu ligowym być może straciła na dłużej jednego zawodnika
  • Kontuzji doznał prawdopodobnie Nicola Zalewski
  • Istnieją obawy, że ucierpiał staw kolanowy reprezentanta Polski

Zalewski z kontuzją

Nicola Zalewski to piłkarz, z którym wiązane są w Polsce duże nadzieje. W powszechnej opinii 20-latek ma ogromny potencjał, który z czasem ma być wykorzystywany w szeregach Biało-czerwonych.

Piłkarz w tej kampanii w Serie A wystąpił łącznie w 10 spotkaniach. W sobotni wieczór trener Jose Mourinho dał mu szansę gry od pierwszej minuty przeciwko Atalancie. Zalewski popisał się w trakcie spotkania między innymi zakładaniem “kanału” rywalowi, ośmieszając go w ten sposób.

Reprezentant Polski grał jednak nieco ponad godzinę. Wpływ na taki obrót wydarzeń miał fakt, że Zalewski doznał kontuzji, który była następstwem nienaturalnie skręconej nogi. Piłkarz po upadnięciu na murawę natychmiast złapał się za staw kolanowy, co zrodziło obawy o jego więzadła.

Służby medyczne natychmiast starały się pomóc piłkarzowi, aby ten mógł kontynuować grę. Skutek ostatecznie był taki, że Zalewski w 62. minucie zakończył spotkanie. W jego miejsce na boisku pojawił się Matias Vina.

Roma w sobotni wieczór ostatecznie przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę, wygrywając 1:0. Gola na wagę wygranej Giallorossich strzelił Tammy Abraham, który wykorzystał podanie od Nicolo Zaniolo w 32. minucie. Była to czternasta w sezonie wygrana rzymian, która może mieć kluczowe znaczenie w walce o miejsce premiowane grą w europejskich pucharach.

Czytaj więcej: Przed 28. kolejką Serie A: typy, kursy, zapowiedź

Komentarze