Lazio – Atalanta: piłkarskie szachy na Stadio Olimpico

Ciro Immobile
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Ciro Immobile

Fani Serie A liczyli na to, że Lazio i Atalanta stworzą na Stadio Olimpico widowisko godne sobotniego hitu. Tymczasem mecz zakończył się wynikiem 0:0.

Kit zamiast hitu

Atalanta przyjechała do Rzymu na starcie z Lazio bez kluczowych zawodników. Problemy zdrowotne sprawiły, że na Stadio Olimpico nie mogli przybyć: Luis Muriel, Duvan Zapata, Hans Hateboer, Josip Ilicić, czy też Ruslan Malinovsky.

Osłabienia Atalanty były widoczne. Braki kadrowe wpłynęły na postawę ekipy z Bergamo, która od początku była nastawiona na to, aby nie przegrać sobotniej potyczki. Do przerwy gracze Gian Piero Gasperiniego zrealizowali ten cel. Na Stadio Olimpico ujrzeliśmy bowiem ledwie cztery strzały w wykonaniu obu drużyn. Żadna próba nie okazała się celna.

Drugie tak fatalne 45 minut nie mogło się powtórzyć. Rzeczywiście, było lepiej, ale tylko trochę. Lazio miało wszystko w swoich rękach. Grało u siebie, z osłabionym przeciwnikiem, który nie zamierzał atakować. Mimo tego rzymianie mieli problem z pojawieniem się w szesnastce. Oddali siedem uderzeń. Jedno uderzenie było celne. Dwie takie próby zapisano na koncie Atalany, która dopięła swego i zremisowała 0:0.

Komentarze