Inter – Milan: szok w derbach Mediolanu! Wyścig o scudetto wciąż trwa [WIDEO]

Olivier Giroud
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Olivier Giroud

Mecz Inter – Milan dostarczył ogromnych emocji. Zespół Stefano Pioliego przegrywał, ale w trzy minuty wyprowadził dwa ciosy i zwyciężył 2:1.

Zasłużony wynik do przerwy

Derby Mediolanu od zamierzchłych czasów elektryzują kibiców z tego miasta oraz fanów włoskiego futbolu. Stawka sobotniego pojedynku była wyjątkowo duża. Inter w przypadku zwycięstwa miałby już siedem punktów przewagi nad Interem oraz jedno zaległe spotkanie do rozegrania. Zawodnicy Stefano Pioliego musieli zatem wywalczyć minimum punkt, aby pozostać w grze o scudetto.

W pierwszych około dziesięciu minutach meczu, bardziej aktywny był Milan, który starał się rozgrywać atak pozycyjny. Inicjatywę przejął jednak Inter, co szybko mogło skończyć się katastrofalnie dla Rossonerich. Z gola cieszył się bowiem Denzel Dumfries. Trafienie to zostało ostatecznie anulowane, ponieważ sędzia dopatrzył się spalonego.

Niedługo później Milan wciąż był w ogromnych tarapatach. Tym razem od utraty gola swoją drużynę ratował fenomenalnie dysponowany Mike Maignan. Francuz zatrzymał strzały autorstwa Denzela Dumfriesa i Marcelo Brozovicia. Łącznie do przerwy obronił pięć uderzeń.

Maignan robił co mógł, ale w 38. minucie skapitulował. Wówczas precyzyjne dośrodkowanie w pole karne wykonał Hakan Calhanoglu. Z podania Turka skorzystał Ivan Perisic, którego defensorzy Milanu zostawili kompletnie niepilnowanego. Chorwat skorzystał z tego i przymierzył lewą nogą w prawy róg bramki.

Bezcenne gole w wykonaniu Giroud

Po zmianie stron role w derbach Mediolanu się odwróciły. Inter drugą połowę powinien zaczynać prowadząc różnicą kilku trafień. Nerazzurri zapłacili ogromną cenę za to, ze tak nie było. Gracze Simone Inzaghiego nie potrafili przypieczętować zwycięstwa, które finalnie utracili na własne życzenie.

Milan był zdeterminowany, aby doprowadzić do remisu, co udało się w 75. minucie, gdy akcję bramkową zainicjował i skończył Olivier Giroud. Francuz otrzymał piłkę w szesnastce i umieścił ją w siatce.

Napędzeni wyrównującym trafieniem Rossoneri kontynuowali walkę o pełną pulę i dopięli swego trzy minuty później. Wówczas podawał Davide Calabria, a dublet ustrzelił Giroud. Snajper Milanu wprawił część kibiców na San Siro w euforię i dał swojej drużynie bezcenne zwycięstwo 2:1.

Komentarze