- Wstrząsające wydarzenia miały miejsce w poniedziałkowy wieczór w Brukseli w czasie, gdy rozgrywany by mecz Belgia – Szwecja
- Spotkanie zostało najpierw przerwane, a następnie odwołane
- W centrum miasta zaatakowani zostali obywatele Szwecji
- Serwis RTBF przekazał, że autor poniedziałkowego ataku został zneutralizowany we wtorek rano
- Napastnikiem okazał się 45-latek tunezyjskiego pochodzenia, który w konsekwencji obrażeń po policyjnej interwencji, zmarł
Atak z dwoma ofiarami śmiertelnymi
Reprezentacja Belgii i reprezentacja Szwecji w poniedziałek wieczorem przeżyły horror. Było to podyktowane dramatycznymi zdarzeniami z centrum Brukseli, po których zginęło dwóch szwedzkich kibiców. Były to ofiary ataku 45-letniego mężczyzny ubranego w odblaskową pomarańczową kurtkę, poruszającego się po mieście na skuterze.
Tymczasem we wtorek serwis RTBF przekazał, że napastnik pochodzenia tunezyjskiego został zneutralizowany. Główny podejrzany został złapany w Cage aux Ours w Schaerbeek, gdzie mieszkał. Mężczyzna został trafiony w klatkę piersiową po policyjnej akcji. Trafił po nich na oddział intensywnej terapii. Później po identyfikacji unieszkodliwionego mężczyzny okazało się, że autorem poniedziałkowego ataku był Abdesalem L., który był znany miejscowej policji. Napastnik w wyniku odniesionych obrażeń zmarł, o czym poinformowała źródło belgijska prokuratura.
W mieszkaniu zamachowca podczas przeszukiwań znaleziono kilka rodzajów broni, w tym także tę, której użyto w poniedziałkowym ataku. Zginęło po nim dwóch obywateli Szwecji, a kierowca taksówki został ranny.
Czytaj więcej: Horror w Brukseli: mecz Belgia – Szwecja nie zostanie dokończony w najbliższych dniach
Komentarze