- Manchester City pokonał Newcastle United 1-0
- Zwycięską bramkę zdobył Julian Alvarez
- Po dwóch meczach mistrzowie Anglii mają komplet punktów
Sroki postraszyły faworyta
W pierwszej kolejce Manchester City pokonał Burnley 3-0. Z jeszcze lepszej strony pokazało się Newcastle United, gromiąc Aston Villę aż 5-1 i udowadniając bardzo wysokie aspiracje. Sobotni mecz na Etihad Stadium między tymi ekipami zapowiadał się bardzo emocjonująco. Zwłaszcza, że w poprzednim sezonie Sroki były w stanie zatrzymać ekipę Pepa Guardioli.
Od samego początku gra układała się pod dyktando Obywateli. To oni zdecydowanie dłużej utrzymywali się przy piłce i gościli w okolicach pola karnego rywala. Niewiele jednak z tego wynikało, gdyż Newcastle bardzo dobrze radziło sobie w defensywie. W 31. minucie goście dali się jednak pokonać po bardzo dynamicznej akcji. Phil Foden zagrał do Juliana Alvareza, który przyjął piłkę i z okolic czternastego metra uderzył po długim słupku. Nick Pope nie zdołał jej dosięgnąć, w związku z czym mistrzowie Anglii wyszli na prowadzenie.
Choć Sroki były w trudnej sytuacji i musiały odrabiać straty, nie mogły przebić się przez mur ustawiony przez gospodarzy. Mało tego, to wciąż oni kontrolowali przebieg gry, mieli piłkę i częściej oddawali strzały na bramkę ekipy Eddiego Howe’a.
Manchester City nie pozwolił się zdominować, dzięki czemu bez większych problemów utrzymał skromne prowadzenie do samego końca. Po dwóch meczach ma komplet punktów i zajmuje drugie miejsce w tabeli, tuż za plecami Brighton.
Komentarze