Premier League: United szuka rewanżu, Eriksen wraca do gry

Harry Maguire (Manchester United, Premier League)
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Harry Maguire (Manchester United, Premier League)

Wydarzeniem 27. kolejki Premier League bez wątpienia jest powrót Christiana Eriksena na murawę. Trener Brentfordu zapowiedział, że duńskiego pomocnika zobaczymy na boisku. Co czeka nas w tej serii gier? Manchester United poszuka rewanżu na Watfordzie za porażkę na Vicarage Road, Moder zmierzy się z Cashem, a Bednarek z Płachetą.

  • Christian Eriksen dostanie szansę gry – trener Brentfordu podzielił się z fanami Premier League tą niezwykle radosną infromacją
  • Manchester United chce zmazać plamy za blamaż na Vicarage Road
  • Bednarek kontra Płacheta i Moder versus Cash – to dwa polskie pojedynki w 27. kolejce
  • Arsenal, Chelsea i Liverpool nie zagrają w tej serii gier, co jest spowodowane finałem EFL Cup

Southampon – Norwich

Jedyny piątkowy mecz trudno określić mianem wyrównanego starcia. Southampton, który zajmuje 10. lokatę, podejmuje plasujące się na 20. pozycji Norwich. Święci szybko podnieśli się po przegranej z Wolves i od tego momentu (15.01) zremisowali z City i United, a także pokonali Tottenham i Everton. Kibice gospodarzy z pewnością liczą na dobry występ Jamesa Warda-Prowse’a, który z pewnością będzie szukał szansy na uderzenia ze stojącej piłki, a także 20-letniego napastnika Armando Broji. Z kolei polscy fani Premier League będą bacznie przyglądać się postawie Jana Bednarka i liczyć na obecność Przemysława Płachety w podstawowym składzie gości lub chociaż minuty, które nasz rodak otrzyma po wejściu z ławki.

Nie zagrają: McCarthy, Lyanco, Tella – Idah, Omobamidele

Leeds – Tottenham

Sobotę z Premier League zaczniemy na Elland Road, gdzie zmierzą się Leeds i Tottenham. O 13:30 sędzia Craig Pawson rozpocznie mecz dwóch wielkich przegranych poprzedniej kolejki – Pawie zostały rozbite przez Liverpool, natomiast Spurs musieli uznać wyższość Burnley. W szatniach obu ekip nie dzieje się zbyt dobrze. Coraz więcej słuchać o możliwym rozstaniu Leeds z Marcelo Bielsą, z kolei w szeregach londyńczyków niepotrzebne negatywne emocje wzbudza… sam Antonio Conte, który chyba nie do końca wie, na co stać jego podopiecznych. W pierwszym przypadku miało być pewne utrzymanie, w drugim – Liga Mistrzów. Oba cele wydają się mocno zagrożone.

Nie zagrają: Bamford, Cooper, Hjelde, Phillips – Bentancur, Skipp, Tanganga

Brentford – Newcastle

Obok tego meczu trudno będzie przejść obojętnie. Nic dziwnego – w końcu Thomas Frank, trener Brentfordu, zapowiedział, że w tym spotkaniu na boisku pojawi się Christian Eriksen. I tak naprawdę nic nie musielibyśmy dodawać, ponieważ to wydarzenie właściwie przyćmiewa całą kolejkę. Jednak z kronikarskiego obowiązku warto zaznaczyć, że Newcastle wydostało się ze strefy spadkowej, a gra Srok pod wodzą Eddiego Howe’a może się podobać. A co najważniejsze – przynosi punkty.

Nie zagrają: Jorgensen – Fernadez, Ritchie, Wilson, Trippier, wątpliwości przy nazwiskach Manquillo i Saint-Maximina

Brighton – Aston Villa

Moder kontra Cash, czyli Brighton kontra Aston Villa, czyli…. pojedynek zespołów, które przegrały dwa ostatnie ligowe mecze. Zarówno Mewy, jaki The Villans po prostu grają w kratkę. Obie ekipy nie walczą ani o europejskie puchary, ani nie muszą bronić się przed spadkiem. Może dlatego wygląda to ta, jak wygląda, czyli mocno przeciętnie. Z jednej strony liczymy na gola Jakuba Modera, z drugiej – na czyste konto Casha.

Nie zagrają: Mwepu, Sarmiento, Webster – Nakamba, Traore

Crystal Palace – Burnley

Duch w narodzie jest silny, a w szczególności w narodach Crystal Palace i Burnley. Orły rozbił Watford 4:1, natomiast The Clarets pokonali wyżej notowanego rywala, czyli Tottenham. Goście, mimo zdecydowanej poprawy gry, nadal plasują się w strefie spadkowej, jednak wiele wskazuje na to, że już niedługo mogą ją opuścić. Wout Weghorst i spółka z pewnością zadbają, by już po starciu w Londynie drużyna Seana Dyche’a miała szansę na przynajmniej chwilowe wyjście z otchłani prowadzącej do Championship.

Nie zagrają: Ferguson, Ward – Gudmundsson, Vydra, Taylor, duży znak zapytania przy nazwisku Corneta

Manchester United – Watford

Najbardziej bolesna porażka Manchesteru United w tym sezonie to… Tak, to właśnie Watford. W sobotę Czerwone Diabły poszukają rewanżu na Szerszeniach za widowiskową przegraną na Vicarage Road. Ekipa Ralfa Rangnicka mimo niezbyt satysfakcjonującej gry osiągnęła korzystny wynik w potyczce z Atletico (1:1 w Madrycie), a teraz chce wywalczyć trzy punkty, ale już w obiecującym stylu. Natomiast Watford aktualnie jest najgorszą drużyną w Premier League – nawet jeżeli nieznacznie wyprzedza Norwich.

Nie zagrają: Cavani, McTominay, Greenwood – Etedo, N’Koulou

Everton – Manchester City

Nienasycony i podrażniony porażką ze Spurs Manchester City jedzie na Goodison Park, gdzie sprawdzi stan defensywy Evertonu. Obrońcy The Toffees raczej nie czekają na to starcie z niecierpliwością. Gospodarze powinni być zadowoleni, jeżeli Obywatele wrócą do domu z mniejszą niż trzybramkową zdobyczą. Grealish i Gabriel Jesus wracają do dyspozycji Guardioli, co może oznaczać klasyczną hiszpańską ruletkę.

Nie zagrają: Godfrey, Delph, Mina- Palmer

West Ham – Wolverhampton

W niedzielę czeka nas tylko jeden mecz 27. kolejki Premier League. Na Stadionie Olimpijskim w Londynie dojdzie do spotkania West Hamu z Wolverhampton. Młoty znacząco obniżyły loty i aktualnie muszą martwić się o utrzymanie miejsca gwarantującego udział w europejskich pucharach, natomiast Wilki ciągle pną się w górę i nawet dosyć pechowa porażka z Arsenalem nie powinna zatrzymać tego marszu. Jeżeli goście pokonają drużynę Łukasza Fabiańskiego, wyprzedzą ją w ligowej tabeli.

Nie zagrają: Coufal, Masuaku, Ogbonna – znak zapytania przy nazwisku Nelsona Semedo

Komentarze