LM. Nerwowa końcówka na Anfield, dublet Firmino

Roberto Firmino
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Roberto Firmino

Liverpool zremisował z Benfiką w rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. The Reds przypieczętowali awans do grona czterech najlepszych zespołów w Europie.

  • Liverpool zremisował z Benfiką 3:3
  • Dublet ustrzelił Roberto Firmino, do siatki trafił też Ibrahima Konate
  • W półfinale The Reds zmierzą się z Villarrealem

Konate napoczął rywala, ale Liverpool nie uniknął nerwowej końcówki

Liverpool ani myślał pokpić sprawy, mając w głowie przewagę z pierwszego meczu. Gracze Juergena Kloppa od początku starali się napocząć rywala, ale dopięli swego dopiero w 21. minucie. Otwarcie, podobnie jak na Estadio da Luz, przyniósł Ibrahima Konate po rzucie rożnym. Tym razem jednak dośrodkowywał mu nie Andy Robertson, ale Konstantinos Tsimikas. Co prawda po upływie półgodziny gry Goncalo Ramos pokonał Alissona po podaniu Diogo Goncalvesa, ale The Reds nie drżeli o wynik.

I słusznie. Po zmianie stron kwestię awansu zamknął Roberto Firmino. Najpierw Brazylijczyk wykorzystał fatalne nieporozumienie defensywy Benfiki, zakończone przechwytem i dośrodkowaniem Diogo Joty. Nie minęło dziesięć minut, a napastnik mógł cieszyć się z dubletu. Warto dodać, że drugą w tym meczu asystę zanotował Tsimikas. Gospodarze dali się jednak zaskoczyć w końcówce. Alejandro Grimaldo odnalazł prostopadłym podaniem Romana Jaremczuka, a Ukrainiec zgrabnie minął Alissona i skierował piłkę do siatki. To nie koniec – w 83. minucie gola zdobył też Darwin Nunez. Rzecz jasna, rezultat 3:3 był wciąż daleki od wymarzonego, ale pozwolił Portugalczykom godnie pożegnać się z elitarnymi rozgrywkami.

Więcej bramek jednak nie oglądaliśmy. Nie ma wątpliwości, że do półfinału Ligi Mistrzów awansował zespół lepszy. Tam gracze Kloppa zmierzą się z czarnym koniem rozgrywek – Villarrealem.

Komentarze