- Bayern Monachium odpadł z tegorocznej edycji Ligi Mistrzów
- Dietmar Hamann nie rozumie decyzji Thomasa Tuchela dotyczącej wyboru składu
- Były piłkarz był zdziwiony, że tego dnia nie wyszedł w podstawowej jedenastce Thomas Mueller
“Najbliższe dni na pewno będą niespokojne”
Bayern Monachium wczoraj zremisował na własnym stadionie z Manchesterem City 1:1. Ostatecznie mistrzowie Niemiec musieli pożegnać się z Ligą Mistrzów na etapie ćwierćfinału, ponieważ w pierwszym meczu w Anglii przegrali aż 0:3. Dzień po porażce u “Bawarczyków” jest bardzo niespokojny. A swoje trzy grosze dorzucił do tego Dietmar Hamann, który nie rozumie decyzji Thomasa Tuchela, dlaczego postawił w rewanżu na Sadio Mane, a nie Thomasa Muellera.
– Mane po pierwszym meczu uderzył kolegę, a w rewanżu wszedł na boisko przed Thomasem Muellerem. Co Mueller może sobie pomyśleć pod prysznicem? To na pewno jest jednym z tematów wewnętrznej dyskusji – powiedział były piłkarz.
– Najbliższe dni na pewno będą niespokojne. Mówiło się, że Nagelsmann musiał odejść, bo cele na ten sezon były zagrożone. A potem przyszedł Tuchel i wygrał tylko dwa z sześciu meczów. W dodatku w tych zwycięskich Bayern nie przekonał – mówił Hamann.
– Bayern musi zdobyć mistrzostwo. Jeśli je straci, to nie wiadomo, co stanie się z trenerem – dodał.
Zespół prowadzony przez Thomasa Tuchela już w ten weekend zmierzą się w wyjazdowym spotkaniu ligowym przeciwko Mainz. Bayern obecnie zajmuje pozycję lidera w Bundeslidze, ale ich przewaga nad Borussią Dortmund wynosi tylko dwa punkty.
Sprawdź także: Ciąg dalszy rewolucji w Bayernie? Ważna postać może opuścić Monachium
Komentarze