- Do przerwy FC Barcelona nie była w stanie pokonać bramkarza Cadiz
- W 82. minucie wynik otworzył Pedri, który wykorzystał podanie od Ilkaya Guendogana
- Wynik na 2:0 w doliczonym czasie ustalił Ferran Torres
Niemrawe 45 minut w Barcelonie
Pierwsza połowa spotkania FC Barcelona – Cadiz wyglądała podobnie do rywalizacji z Getafe. Rywal był skoncentrowany niemal głównie na bronieniu się, podczas gdy Duma Katalonii biła głową w mur. Znakomicie w bramce spisywał się Ledesma, który w 29. i 34. minucie zatrzymał groźne uderzenia kolejno Yamala i Kounde.
Przyjezdni raz jedynie zagrozili bramce Marca-Andre ter Stegena na poważnie. W 35. minucie błąd popełnił Alejandro Balde, który sprezentował piłkę rywalom. Roger Marti popędził na bramkę, jednak przegrał pojedynek sam na sam z Niemcem. Barca rywalizowała znów nie tylko z piłkarzami przeciwnej drużyny, lecz również wątpliwymi decyzjami arbitra. Ten wybiórczo rozdawał kartki, a w pierwszych 45 minutach aż trzykrotnie napomniał graczy gospodarzy.
Pedri znów kluczowy
Apatyczny i ociężały był znów Robert Lewandowski, którego zatrważająca liczba strat przytłaczała kibiców Blaugrany. Cadiz znakomicie się bronił i nie pozwalał na zbyt wiele napastnikom gospodarzy. Nie obyło się bez kontrowersji, kiedy arbiter w ostatnim kwadransie spotkania nie zdecydował się podyktować rzutu karnego dla Barcy. Ewidentnie w twarz w polu karnym uderzony został Robert Lewandowski.
Wreszcie w 82. minucie piłka wpadła do siatki. Podanie w uliczkę puścił Guendogan, a futbolówkę na wślizgu do bramki wstrzelił Pedri. Mistrz Hiszpanii mógł tym samym cieszyć się z pierwszego trafienia w kampanii 2023/24.
W doliczonym czasie gry błąd ustawienia obrońców Cadiz wykorzystał Ferran Torres. Po solowym rajdzie Hiszpan pewnym strzałem umieścił piłkę w bramce obok bezradnego Ledesmy.
FC Barcelona – Cadiz 2:0 (0:0)
1-0 Pedri 82′
2-0 Ferran Torres 90+4′
Komentarze