Lewandowski wraca do gry! Znamy składy na mecz Betis – Barcelona

Robert Lewandowski
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Znamy już oficjalne składy, w jakich Real Betis oraz Barcelona wystąpią w środowym meczu 17. kolejki La Liga. Zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami od pierwszej minuty na boisku zobaczymy Roberta Lewandowskiego. Początek meczu o godzinie 21:00.

  • Lewandowski wraca do składu Barcelony
  • Polak nie mógł wystąpić w trzech ostatnich meczach ligowych
  • Duma Katalonii walczy o powiększenie przewagi nad Realem

Koniec zawieszenia Lewandowskiego

Robert Lewandowski nie wystąpił w trzech ostatnich meczach ligowych FC Barcelony z powodu zawieszenia za czerwoną kartkę otrzymaną jeszcze przed mundialem w Katarze. Reprezentant Polski po przerwie na mistrzostwa świata zagrał co prawda w derbach z Espanyolem, ale następnie opuścił mecze z Atletico Madryt, Getafe oraz Gironą.

W składzie Barcelony zaskoczeń nie ma. Xavi Hernandez zdecydował się desygnować zawodników do gry, którzy wcześniej awizowani byli w hiszpańskich mediach. Największym nieobecnym tego pojedynku pozostaje Ousmane Dembele, który leczy kontuzję.

Trener Betisu nie mógł z kolei skorzystać z Juana Cruza. Dobrą wiadomością dla gospodarzy dzisiejszego pojedynku był jednak fakt, że gotowi do gry są Nabil Fekir i Juanmi.

Zobacz również: Real Betis – FC Barcelona: typy, kursy, zapowiedź (01.02.2023)

FC Barcelona dzięki zwycięstwu w tym meczu może powiększyć przewagę nad Realem Madryt aż do ośmiu punktów. Betis z kolei walczy o miejsce w TOP4. W przypadku wygranej zrówna się punktami z będącym na czwartej pozycji Atletico Madryt.

Początek meczu o godzinie 21:00.

Betis – Barcelona: oficjalne składy

Betis: Rui Silva, Ruibal, Luiz Felipe, Pezzella, Abner, William Carvalho, Guido Rodríguez, Fekir, Canales, Luiz Henrique, Borja Iglesias.

FC Barcelona: Ter Stegen, Kounde, Araujo, Christensen, Balde, Busquets, De Jong, Gavi, Pedri, Lewandowski, Raphinha.

Zobacz również: Kwestia rejestracji Gaviego wciąż nierozstrzygnięta. La Liga zapowiada walkę

Komentarze