Ansu Fati nie przejdzie operacji

Ansu Fati
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Ansu Fati

Jak informuje dziennikarz hiszpańskiego Sportu – Albert Masnou, Ansu Fati nie zdecydował się na przeprowadzenie operacji kontuzjowanej nogi. Piłkarz będzie stosował leczenie zachowawcze, a okres jego absencji może wynieść między sześć a osiem tygodni.

  • W meczu z Athletikiem Bilabo Ansu Fati doznał kolejne poważnej kontuzji
  • Sztab medyczny klubu doradzał zawodnikowi operację
  • Skrzydłowy postanowił się jej nie poddawać i stosować leczenie zachowawcze

Rok nieustających problemów zdrowotnych

Powrót do zdrowia Ansu Fatiego miał tchnąć powiew optymizmu do gry pogrążonej w kryzysie FC Barcelony. Skrzydłowy zdołał zameldować się na murawie w drugiej połowie rywalizacji w Superpucharze Hiszpanii z Realem Madryt, a także pucharowym meczu z Athletikiem Bilbao. Występ przeciwko Baskom młody skrzydłowy okupił na nieszczęście klubu kolejnym poważnym urazem.

Doktor Ricard Pruna, światowej sławy specjalista, który na prośbę Joana Laporty powrócił do sztabu szkoleniowego, zalecał Fatiemu poddanie się operacji. Dzięki temu uszkodzone ścięgno byłoby silniejsze, a ryzyko odnowienia się urazu minimalne. Takie rozwiązanie wiązałoby się z dłuższą przerwą od gry. Decydując się na operację, powrót skrzydłowego byłby przewidywany na początek presezonu 2022/23. Zdaniem Alberta Masnouna, 19-latek postanowił zrezygnować z operacji, gdyż nie chce tak długo pozostawać poza grą. Decyzję Hiszpana potwierdza także oficjalny komunikat klubu.

Uraz ścięgna podkolanowego nie jest pierwszą poważną kontuzją Ansu Fatiego. W listopadzie 2020 roku skrzydłowy doznał urazu łąkotki, który wykluczył go z gry aż do września 2021 roku. Kilka miesięcy później z powodu kontuzji mięśnia dwugłowego znów musiał pauzować przez kilka tygodni. W tym sezonie Hiszpan z powodu różnych kontuzji wystąpił w zaledwie 10 meczach, w których strzelił pięć bramek i zanotował jedną asystę.

Zobacz także: Tebas broni Barcelony w sporze z Dembele

Komentarze