Szkoleniowiec Realu Madryt Carlo Ancelotti przyznał, że nie rozumie dwóch kluczowych decyzji sędziego w kwestii zagrania piłki ręką, które ten podjął podczas niedzielnego meczu z Sevillą. Niezwykle emocjonujące spotkanie zakończyło się wygraną 3:2 Realu, choć to Sevilla do przerwy prowadziła 2:0.
- Real Madryt zrobił kolejny krok w kierunku mistrzowskiego tytułu
- Królewscy w niedzielny wieczór szczęśliwie pokonali na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan Sevillę
- W meczu nie zabrakło kontrowersyjnych decyzji sędziego, które po jego zakończeniu komentował Carlo Ancelotti
Kontrowersyjne decyzje sędziego
Gospodarze na przerwę schodzili z komfortowym prowadzeniem 2:0 po trafieniach Ivana Rakitica i Erika Lameli, ale w drugiej odsłonie meczu Królewscy odwrócili losy rywalizacji. Najpierw do wyrównania doprowadzili zmiennicy Rodrygo i Nacho, a w doliczonym czasie gry zwycięskiego gola dla gości zdobył Karim Benzema.
Podczas spotkania nie zabrakło kontrowersyjnych decyzji sędziego, które z obu stron były oceniane inaczej. Prowadzący ten mecz Guillermo Cuadra Fernandez w pierwszej połowie nie podyktował Realowi Madryt rzutu karnego za zagranie piłki ręką przez Diego Carlosa, nie ukarał Eduardo Camavingi drugą żółtą kartką za faul na Anthony’m Martialu, a także nie uznał gola Viniciusa Juniora w drugiej połowie meczu.
– Szczerze mówiąc, nie rozumiemy, jak można uznać, że Vinicius zagrał piłkę ręką, a Diego Carlos nie. Wiem, że trudno jest oceniać takie sytuacje, ale nie rozumiemy tego. Czerwona kartka dla Camavingi i plan byłby zrealizowany. Vinicius zagwarantował mi, że nie dotknął piłki ręką – powiedział Carlo Ancelotti cytowany przez ESPN.
– Ta drużyna jest zdolna do robienia wyjątkowych rzeczy. Nie straciliśmy pewności siebie. Myślę, że dwa mecze z PSG i Chelsea pomogły nam uwierzyć w siebie. Wszyscy czekają na to, że Real Madryt zaliczy potknięcie, ale nic takiego się nie zdarzy – dodał.
Inne zdanie na temat nieuznanego gola Viniciusa Juniora miał szkoleniowiec Sevilli Julen Lopetegui, który uważa, że zagranie piłki ręką przez Brazylijczyka było wyraźne.
– Widziałem to na żywo i nie wyglądało mi to na dotknięcie jego ręki. W piłce nożnej są rzeczy, które trudno zrozumieć. Trudno zrozumieć, jak graliśmy w pierwszej połowie, a potem w drugiej. Ta drużyna niczym mnie nie zaskakuje, ale druga połowa sprawiła, że jestem bardzo dumny – dodał.
Kolejne ligowe spotkanie Real Madryt rozegra już w najbliższą środę. Jego rywalem będzie Osasuna Pampeluna.
Zobacz także: Bramki, emocje i kontrowersje – hit La Liga nie zawiódł
18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin
Komentarze