Juskowiak: Nie wiem, czy Trałka aż tak się wyróżniał

Łukasz Trałka
Obserwuj nas w
fot. ASInfo Na zdjęciu: Łukasz Trałka

Selekcjoner Waldemar Fornalik powołał piłkarzy z polskiej ekstraklasy na mecz z Urugwajem. Największym zaskoczeniem są powołania dla Łukasza Trałki i Szymona Pawłowskiego. – Trałka jest zawodnikiem, który solidnie gra w Lechu i który ma duży wpływ na wynik, ale żeby aż tak się wyróżniał? Zapewne trener Fornalik widzi dobre strony tego zawodnika, które predysponują go do gry w kadrze. W ten sposób odbieram to powołanie – powiedział były reprezentant Polski, Andrzej Juskowiak.

Czytaj dalej…

– Co prawda mówi się, że jeżeli zawodnik środka pola nie rzuca się bardzo w oczy, to wykonuje dobrą robotę. Może coś w tym jest, może takiego zawodnika na mecz z Urugwajem potrzebuje selekcjoner – dodał ekspert TVP i Polsatu, a następnie odniósł się do kwestii powołania Pawłowskiego. – Co prawda ostatnio jego postawa nie miała bezpośredniego wpływu na wyniki Zagłębia, ale akurat on grał nieźle i miał pecha, bo piłka zawsze mijała gdzieś bramkę albo trafiała w słupek lub poprzeczkę. Pawłowski wyglądał też nieźle kondycyjnie, a poza tym nie boi się pojedynków jeden na jeden, co jest ważne dla bocznego pomocnika – zauważył “Jusko”.

Król strzelców Igrzysk Olimpijskich w barcelonie po raz kolejny opowiedział się za powołaniem byłego obrońcy Śląska Wrocław, Piotra Celebana. – Z polskiej ligi już chyba nikt więcej nie zasłużył na powołanie, natomiast brakuje mi Piotra Celebena, który jest skuteczny w Vaslui, gdzie w dziesięciu meczach ligi rumuńskiej strzelił cztery bramki. To jest zawodnik, który mógłby dać coś naszej reprezentacji. Bo gdy popatrzymy, ile bramek zdobyli w tym sezonie podstawowi zawodnicy reprezentacji, to – oprócz Roberta Lewandowskiego czy Kuby Błaszczykowskiego – nie wygląda to jakoś imponująco. A to jest jakiś problem, bo nie stwarzamy sobie zbyt wielu sytuacji bramkowych, a te które mamy, trzeba wykorzystać. Zwłaszcza jeśli chodzi o stałe fragmenty jest dużo do poprawy, dlatego wydaje mi się, że Celeban miałby dużo do zaoferowania – przyznał Juskowiak.

Innym Polakiem zbierającym dobre recenzje w Rumunii jest Łukasz Szukała. Obrońca Steauy Bukareszt również nie został zaproszony na zgrupowanie. – Myślę, że sztab szkoleniowy reprezentacji jest bardzo dobrze poinformowany o występach kandydatów do reprezentacji. Kiedyś na lotnisku spotkałem Fornalika, gdy leciał do Anglii oglądać Peszkę. Poza selekcjonerem także jego współpracownicy praktycznie co tydzień na żywo obserwują piłkarzy, którzy mogą trafić do reprezentacji. Później jednak powstaje pytanie, czy akurat na danej pozycji potrzebujemy kolejnych zawodników. Nie chodzi mi teraz nawet o Szukałę, tylko ogólnie, bo chyba nie warto powoływać trzech czy czterech zawodników na daną pozycję, bo i tak później wszyscy nie będą mogli zagrać – powiedział Juskowiak.

Kolejnym piłkarzem, który mógłby być przymierzany do kadry narodowej, jest Paweł Kieszek. Bramkarz Vitorii Setubal ma na koncie najmniej wpuszczonych goli w tym sezonie ligi portugalskiej. Kieszek zbiera bardzo dobre noty, a Setubal traci bardzo mało bramek. Myślę, że jeśli w dalszym ciągu będzie bronił tak dobrze, to dostanie szansę. Tyle że sytuacja z bramkarzami nie jest aż tak dramatyczna, żeby nagle coś zmieniać. Już kiedyś mówiłem, że ta pozycja jest newralgiczna, że warto postawić na niej na jednego lub dwóch zawodników, którzy będą bronić przez dłuższy czas. Jeśli da się im zaufanie i pewność, to wtedy na pewno odpłacą się dobrymi występami. A takie ciągłe rotacje raczej niezbyt dobrze wpływają i na bramkarza, i na poczucie pewności obrońców – przyznał były reprezentant Polski.

Na zgrupowaniu w Gdańsku stawi się natomiast Adrian Mierzejewski, który dopiero w zeszły poniedziałek zaliczył pierwszy mecz i pierwszą bramkę w barwach Trabzonsporu. – Na pewno jego sytuacja była bardzo dziwna. W zeszłym sezonie grał najwięcej spośród polskich zawodników przed mistrzostwami Europy, a teraz okazało się, że jeden mecz zaważył na tym, że przez dłuższy czas nie grał w Trabzonsporze. Trzeba też spojrzeć na to, jaką konkurencję ma w klubie. Trener może przebierać w zawodnikach, co nie ma czasami wpływu na jakość gry zespołu. To też świadczy, w jak mocnym klubie się znalazł. To jest taki zawodnik, który jedną akcją może przesądzić o losach meczów, który dobrze radzi sobie w sytuacjach jeden na jeden. Mało mamy takich piłkarzy, dlatego nie dziwię się, że Fornalik go powołuje, licząc zapewne na to, że jeżeli będzie grał regularnie w klubie, to może się to przełożyć na dobre występy w kadrze. I tak prawdopodobnie będzie – zakończył Juskowiak.

Mecz reprezentacji Polski z Urugwajem zostanie rozegrany 14 listopada o godz. 20:45 w Gdańsku.

Komentarze