Po – bądź co bądź – udanych dla reprezentacji Polski eliminacjach do Mundialu 2002 w Korei i Japonii przyszedł czas na przygotowania do mistrzostw świata. Świętowali działacze, kibice i sami piłkarze, bowiem ta sztuka nie udała się polskiej kadrze od 16 lat. A ponadto, biało-czerwoni wywalczyli awans jako pierwsi w Europie!
Przygotowania do zbliżającego się wielkimi krokami Mundialu w Korei i Japonii niestety nie przebiegały po myśli działaczy PZPN, a także kibiców. Polska pod wodzą Engela przegrała w spotkaniach towarzyskich z Japonią 0:2 i z Rumunią 1:2. Miało to miejsce wiosną 2002 roku, czyli tuż przed startem mistrzostw świata. Z kiepskimi wynikami zbiegła się kampania reklamowa, w którą zaangażowani byli piłkarze i trener, co nie specjalnie spodobało się opinii publicznej. Zaczęto wówczas kwestionować metody przygotowawcze selekcjonera. Jednak wszechobecna euforia i nadzieja, którą dał Engel w trakcie eliminacji, sprawiła, że kibice szybko wybaczyli naszym niepowodzenie w sparingach, licząc na sukces w trakcie azjatyckiego mundialu.
Wkrótce przyszedł czas na powołania, które nie były specjalnie zaskakujące. W kadrze co prawda zabrakło kilku piłkarzy sprawdzanych w eliminacjach – m.in. weterana Andrzeja Juskowiaka, kontuzjowanego Bartosza Karwana, czy uznany za największe zaskoczenie wybór trenerski pomijający Tomasza Iwana. Nie było także żadnych nowych zawodników, tylko sprawdzeni już w eliminacjach. Engel postawił na piłkarzy grających za granicą: Jerzy Dudek (Liverpool), Tomasz Hajto i Tomasz Wałdoch (obaj Schalke 04 Gelsenkirchen), Jacek Bąk (RC Lens), Michał Żewłakow (Excelsior Mouscron), Marek Koźmiński (Ancona Calcio), Radosław Kałużny (Energie Cottbus), Piotr Świerczewski (Olympique Marsylia), Jacek Krzynówek (1. FC Nürnberg) i Emmanuel Olisadebe (Panathinaikos Ateny). Jedynym graczem w podstawowej jedenastce z rodzimej ligi był snajper Maciej Żurawski (Wisła Kraków), który co prawda miał już oferty z za granicy, jednak chciał osiągnąć liczbę 100 bramek w kraju.
Cała kadra na Mundial 2002:
1. Jerzy Dudek
2. Tomasz Kłos
3. Jacek Zieliński
4. Michał Żewłakow
5. Tomasz Rząsa
6. Tomasz Hajto
7. Piotr Świerczewski
8. Cezary Kucharski
9. Paweł Kryszałowicz
10. Radosław Kałużny
11. Emmanuel Olisadebe
12. Radosław Majdan
13. Arkadiusz Głowacki
14. Marcin Żewłakow
15. Tomasz Wałdoch
16. Maciej Murawski
17. Arkadiusz Bąk
18. Jacek Krzynówek
19. Maciej Żurawski
20. Jacek Bąk
21. Marek Koźmiński
22. Adam Matysek
23. Paweł Sibik
Grupa, do której trafili Polacy miała być niespecjalnie wymagająca, jednak pierwsze spotkanie z gospodarzem – Koreą obnażyły braki biało-czerwonych, przede wszystkim w wytrzymałości fizycznej. Przegraliśmy 0:2 i euforia opadła, a kibice przewidywali już czarny scenariusz, bowiem kolejnym rywalem była reprezentacja Portugalii, czyli europejskich Canarinhos.
Tak jak się spodziewano, kadra Engela nie podołała i w drugim meczu, ponosząc dotkliwą porażkę 0:4, po hat-tricku, który zafundował nam Pedro Pauleta. W tym meczu w porównaniu z pierwszym zabrakło Jacka Bąka, a Engel postawił na trójkę w ataku, dołączając do Olisadebe i Żurawskiego jeszcze Pawła Kryszałowicza (Eintracht Frankfurt). Było to mało rozsądne posunięcie, bowiem Portugalczycy słyną z zabójczej kontry, a także znakomitej grze w ofensywie. Drugi pojedynek bez strzelonej bramki, druga przegrana i koniec marzeń o awansie z grupy do fazy pucharowej… Mundial się już dla nas zakończył, pozostał tylko mecz o prestiż ze Stanami Zjednoczonymi. Rewolucyjne zmiany w ostatnim meczu mundialu, czyli pięciu nowych graczy, okazały się zbawienne i z turnieju z Azji wróciliśmy zachowując twarz. Pokonaliśmy Stany Zjednoczone 3:1 po bramkach Olisadebe, Kryszałowicza i Marcina Żewłakowa. Z naszej grupy – ku zaskoczeniu – wyszli Koreańczycy i Amerykanie, kosztem Portugalczyków, którzy w ostatnim meczu ulegli Korei 0:1 i USA 2:3, wygrywając tylko z biało-czerwonymi.
Po powrocie do Polski nasza kadra straciła defensora – Tomasz Wałdoch, zawodnik Schalke 04 Gelsenkirchen, postanowił zawiesić buty na kołku, jeśli chodzi o grę w reprezentacji i skupić się na grze w klubie. Ponadto, na dalszą pracę na stanowisku selekcjonera nie mógł już liczyć – mimo wielu przekonań, że jest odpowiednią ku temu osobą – Jerzy Engel. Krytyka medialna wywarła na PZPN-ie wystarczającą presję, by zwolnili trenera.
Liczba meczów reprezentacji Polski pod wodzą Jerzego Engela (zwycięstwa/remisy/porażki)
– 29 (12, 9, 8). Bramki: 41-34
Komentarze