Kluczowi kadrowicze wrócili do treningów

Rober Lewandowski
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Rober Lewandowski

Po ostatnim meczu kontrolnym Biało-czerwonych kilku piłkarzy narzekało na problemy ze zdrowiem. Wiadomo już, że Arkadiusz Milik i Bartosz Salamon nie wezmą udziału w finale baraży. Natomiast w niedzielę pojawił się kolejny materiał wideo ze zgrupowania, w którym widać jak Robert Lewandowski, Kamil Glik czy Mateusz Wieteska trenują z resztą zespołu.

  • Robert Lewandowski i Kamil Glik trenują na pełnym obciążeniu
  • Dalej nie wiadomo, co z występem Krzysztofa Piątka przeciwko Szwedom
  • Do pełni sił wrócił też Mateusz Wieteska, który borykał się z drobnym urazem mięśniowym

Dobre wieści ze zgrupowania

Odkąd reprezentacja Polski wróciła na Śląsk, Robert Lewandowski pracował indywidualnie. Dopiero w niedzielę nad ranem pojawiły się nowe informacje w sprawie zdrowia kapitana Orłów. Okazało się, że najnowsze badanie USG kolana nie wykazało niczego niepokojącego, dlatego najlepszy strzelec Bayernu Monachium wziął udział w niedzielnym treningu kadry na stadionie w Chorzowie.

Co więcej, Kami Glik czuł ból podczas biegu po meczu ze Szkocją. Doświadczony defensor dostał chwilę wolnego, jednak o godzinie 17:00 z resztą drużyny zjawił się na murawie. Do tego również Mateusz Wieteska wznowił treningi na pełnym obciążeniu, dlatego Czesław Michniewicz powoli może wymazywać czarne scenariusze.

Milik i Salamon nie zagrają ze Szwecją, co z Piątkiem?

Arkadiusz Milik ma w ostatnim czasie ogromnego pecha, jeśli chodzi o grę w reprezentacji. Tuż przed wyjazdem na Euro 2020 piłkarz Olympique Marsylia doznał kontuzji kolana. Z kolei w czwartek opuścił boisko jeszcze przed upływem kwadransa. Szczegółowe badania wykazały naderwanie mięśnia dwugłowego uda.

Na domiar złego Bartosz Salamon podzielił los Milika, jednak obrońca ma zdecydowanie poważniejszy uraz, przez co opuścił już zgrupowanie.

Dalej nie ma jednak pewności, co do występu Krzysztofa Piątka. Atakujący Fiorentiny został mocno poturbowany w Glasgow. Jego stopa została pokryta szwami i teraz trwa wyścig z czasem. Podobno decyzję sztabu poznamy dopiero w dniu meczu.

Pomimo kilku nieprzewidywanych sytuacji, Polska dalej może pochwalić się sporą siłą rażenia w każdej formacji. Selekcjoner zapewne przekazał pierwsze detale planu na wtorkową noc, stąd też jego podopieczni zaczynają na poważnie przygotowywać się pod Szwedów.

Czytaj więcej: Szkocja – Polska. Chcieliśmy nie mieć powodu do paniki. A nie mamy do spokoju

Komentarze