- Reprezentacja Polski ma już iluzoryczne szanse na bezpośredni awans na EURO
- Podopieczni Michała Probierza niestety tylko zremisowali 1:1 z Mołdawią na Stadionie Narodowym
- Nowy selekcjoner wypowiedział się na temat swojego pierwszego zgrupowania
“Byliśmy bardzo nerwowi, zbyt łatwo oddawaliśmy pole”
Michał Probierz w poniedziałkowe popołudnie był gościem Mateusza Borka w “Kanale Sportowym”. Głównym tematem dzisiejszej rozmowy oczywiście było pierwsze zgrupowanie 51-latka w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Przypomnijmy, że Biało-Czerwoni najpierw wygrali 2:0 z Wyspami Owczymi na wyjeździe, a później zremisowali 1:1 z Mołdawią na Stadionie Narodowym.
– Rozmawialiśmy przed meczem, żeby się nie obawiać, żeby mieć pewność siebie od samego początku. Ale rzeczywiście nie ma co zakłamywać rzeczywistości. Przez pierwsze piętnaście minut spotkania z Mołdawią widać było, że to my nie potrafimy wyprowadzić ataku. Byliśmy bardzo nerwowi, zbyt łatwo oddawaliśmy rywalowi pole gry. To jest rzeczywiście moment do analizy – powiedział Michał Probierz.
– Mieliśmy bardzo dużo sytuacji. Kluczem było ich wykorzystanie. Zabrakło “kropki nad i”. To w piłce jest najważniejsze, że trzeba trafić do bramki. Nie do końca się zgodzę, jeżeli chodzi o grę defensywną, która jest u nas krytykowana. Jak się popatrzy, to ta formacja obrony, która jest zupełnie nowa i generalnie bardzo młoda, pozwoliła na oddanie jednego celnego strzału – stwierdził selekcjoner.
– Nie mogę wypowiadać się też o wszystkich spotkaniach. Ja miesiąc temu grałem mecz eliminacyjny z drużyną U-21 i generalnie to nie jest żadne usprawiedliwienie, ale dwa tygodnie przygotowań do powołań, później od razu dwa kluczowe starcia. To na pewno jest moment, w którym wiem, nad czym jeszcze musimy popracować – przyznał doświadczony trener w rozmowie z Mateuszem Borkiem.
Komentarze