- Lech rozbił Lechią w piątkowym starciu 23. kolejki PKO BP Ekstraklasy
- Poznaniacy do przerwy prowadzili 2:0
- Po zmianie stron padły jeszcze trzy bramki
Koncert Lecha przy biernej postawie Lechii
Lech Poznań rozpoczął strzelanie w 25. minucie. Antonio Milić wykorzystał dośrodkowanie z prawej flanki przedłużone przez Jespera Kalstroma i strzałem głową pokonał Dusana Kuciaka, który stał w bramce Lechii Gdańsk. Tuż przed przerwą Słowak po raz drugi sięgał do siatki, ale tym razem pretensje mógł mieć wyłącznie do siebie, ponieważ w pozornie niegroźnej sytuacji nastrzelił Michała Skórasia.
Na kolejnego gola kibice z Poznania musieli poczekać do 67. minuty. Mikael Ishak po zamieszaniu znalazł się tuż przed Kuciakiem i mocno uderzył, prosto w bramkarza gości. Słowacki golkiper, który obronił wcześniejszy strzał Sousy, wpadł z piłką do siatki.
W 83. minucie Kristoffer Velde zszedł do środka i technicznym strzałem w długi róg nie dał żadnych szans Dusanowi Kuciakowi, który już wyraźnie miał dosyć tego meczu. A już pięć minut później Słowak znowu musiał wyciągać piłkę z siatki. Velde przymierzył z 16. metra, a piłka po rykoszecie wpadła do bramki obok golkipera Lechii, który już wcześniej rzucił się do obrony tej próby.
Lech Poznań po tym spotkaniu jest trzeci. Kolejorz z dorobkiem 39 punktów wyprzedza Pogoń, która ma jedno spotkanie rozegrane mniej i 36 oczek na koncie.
Lech Poznań – Lechia Gdańsk 5:0 (2:0)
Milić 25, Skóraś 44′, Ishak 67′, Velde 83′, Velde 88′
Komentarze