W trzecim meczu 29. kolejki PKO Ekstraklasy grały Jagiellonia Białystok – Pogoń Szczecin. Duma Podlasia przez moment prowadziła, ale później z dalekiej podróży wrócili Portowcy. Kamil Grosicki najpierw doprowadził do remisu, a później gola na wagę zwycięstwa zdobył Kamil Drygas 2:1 (1:1).
Przy lepszej skuteczności goli do przerwy mogło być więcej
Początek rywalizacji należał do Pogoni Szczecin. Zespół gości w pewnym momencie zepchnął rywali do głębokiej defensywy. Pomimo dominacji, Portowcy nie potrafili wykorzystać własnej przewagi.
Niewykorzystane sytuacje się mszczą i tak też było tym razem. Jagiellonia lepiej czuła się w kontratakach. Niespodziewanie w 25. minucie Diego Carioca zapewnił Dumie Podlasia prowadzenie. Piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadka do bramki.
Od tego momentu drużyna z Pomorza wrzuciła piąty bieg. Widać było, że goście planują szybko doprowadzić do remisu. Tak się też stało jeszcze przed przerwą. Kamil Grosicki wykorzystał podanie Jeana Carlosa i bez przyjęcia uderzył w kierunku lewego słupka. Po drodze piłka odbiła się jeszcze do obrońcy i wtoczyła się za linię bramkową. Skrzydłowy uszanował swój były klub, dlatego nie celebrował strzelonego gola z resztą kolegów.
W drugiej połowie Jaga nie istniała
Tymczasem po przerwie Jagiellonia wyglądała zdecydowanie gorzej niż wcześniej. Gospodarze nie mieli pomysłu na akcje ofensywne. Do tego z trudem opuszczali własną połowę, przez co nie oddali nawet celnego strzału w światło bramki.
Natomiast Pogoń z każdą kolejną minutą zyskiwała coraz więcej terenu. I tak kwadrans przed ostatnim gwizdkiem sędziego, Kamil Drygas zapewnił Portowcom komplet punktów.
Wszystko, dzięki przytomnej postawie rezerwowego w polu karnym, podczas niemałego zamieszania. Pomocnik wtrącił futbolówkę do bramki, co miało wielką wagę po zakończeniu zawodów. Taki wynik oznacza, że Pogoń dalej bierze udział w wyścigu po mistrzostwo Polski.
Komentarze