Przełamanie Legii w Białymstoku. Jagiellonia rozgromiona

Jagiellonia Bialystok - Legia Warszawa
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Jagiellonia Bialystok - Legia Warszawa

Legia Warszawa po wielu latach przełamała się w Białymstoku i rozgromiła Jagiellonię aż 5-2. Bohaterem meczu został Josue, który trzykrotnie wpisywał się na listę strzelców.

  • Legia Warszawa wbiła Jagiellonii aż pięć bramek
  • Trzy gole zdobył Josue, a po jednym dołożyli Filip Mladenović i Maik Nawrocki
  • Stołeczna ekipa wróciła na drugie miejsce w tabeli Ekstraklasy

Grad bramek w Białymstoku

Dla Legii Warszawa Białystok jest bardzo niewygodnym terenem, gdzie po raz ostatni udało się wygrać w 2016 roku. W sobotę zwycięstwo podopiecznym Kosty Runjaicia było konieczne, aby wrócić na drugie miejsce w ligowej tabeli. Jagiellonia chciała natomiast podtrzymać korzystną passę w domowych starciach z ekipą ze stolicy Polski.

Spotkanie rozpoczęło się z kilkunastominutowym opóźnieniem. Od samego początku zapowiadała się wymiana ognia, a jako pierwsi z bramki cieszyli się gospodarze. W 16. minucie Fedor Cernych zgrał głową do Marca Guala, a ten precyzyjnym strzałem pokonał Kacpra Tobiasza. Radość kibiców Jagiellonii nie trwała długo, bowiem do remisu Legia doprowadziła już w 28. minucie. Josue popisał się technicznym strzałem zza pola karnego, a piłka po odbiciu od słupka zatrzepotała w siatce. Warszawiacy poszli za ciosem i chwilę później cieszyli się z drugiego trafienia. Tym razem Paweł Wszołek wyłożył piłkę Filipowi Mladenoviciowi, a ten dał gościom prowadzenie. Na pochwały w szczególności zasługuje Maciej Rosołek, który skutecznie utrzymał się przy futbolówce i wymanewrował swoich rywali.

Przed przerwą padła jeszcze jedna bramka dla Legii. Josue i Carlitos rozklepali defensywę Jagiellonii, a do siatki trafił ten pierwszy.

Po zmianie stron goście nie odpuścili i dołożyli czwarte trafienie już w 48. minucie. Po dośrodkowaniu Carlitosa strzałem głową bramkarza Jagiellonii pokonał Maik Nawrocki. W tym momencie gra się spowolniła i żadna z drużyn nie przejawiała już zbyt dużej aktywności pod bramką przeciwnika. 72. minuta przyniosła trzeciego gola dla Josue. Po skutecznym kontrataku Zlatan Alomerović zdołał obronić pierwszy strzał, ale Portugalczyk dobił już na pustą bramkę.

Przed końcem meczu Jagiellonię było stać na jeszcze jedną odpowiedź. Do bramki Legii trafił 17-letni Mateusz Kowalski. Goście odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwo i wrócili na drugie miejsce w tabeli. Strata do liderującego Rakowa wynosi cztery punkty.

Komentarze