Wielkie emocje przy Bułgarskiej, Piasecki bohaterem Rakowa [WIDEO]

Lech Poznań - Raków Częstochowa
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Lech Poznań - Raków Częstochowa

Lech Poznań przegrał w hicie 15. kolejki PKO Ekstraklasy z Rakowem Częstochowa 1:2. Bohaterem gości został Piasecki, który zdobył zwycięskiego gola w doliczonym czasie gry. Wynik spotkania otworzył tuż po zmianie stron Kun. Honorowe trafienie dla Lecha padło łupem Skórasia.

  • Raków ma już siedem punktów przewagi nad Legią
  • Zespół Marka Papszuna zaprezentował się z lepszej strony niż Lech
  • Bardzo ładna bramka Skórasia nie wystarczyła Kolejorzowi, by wywalczyć choćby punkt

Raków dopiął swego w samej końcówce

Do największego hitu 15. kolejki PKO Ekstraklasy Lech Poznań i Raków Częstochowa przystępowali w zupełnie odmiennych nastrojach. Kolejorz wygrał zaledwie jedno z ostatnich pięciu spotkań pokonując Górnik Zabrze, z kolei podopieczni Marka Papszuna notowali serię pięciu zwycięstw z rzędu.

Spotkanie w Poznaniu było dosyć emocjonujące od pierwszych minut. Żadna ze stron nie potrafiła jednak przejąć kontroli, przez co oglądaliśmy bardzo wyrównane widowisko. Mecz był prowadzony w szybkim tempie, a obu zespołom zależało na objęciu prowadzenia.

Zarówno Raków, jak i Lech mieli swoje okazje do zdobycia bramki, ale byli bardzo nieskuteczni. Znakomitą sytuację zmarnował między innymi Ishak, który nie wykorzystał akcji sam na sam z Kovaceiviciem. Trzeba przyznać, że obaj bramkarze rozgrywali bardzo dobre zawody i to w głównej mierzy dzięki nim, przed przerwą nie padły żadne bramki. Mimo bezbramkowego remisu na nudę z pewnością narzekać nie mogliśmy.

Druga część spotkania rozpoczęła się od mocnego uderzenia Rakowa. Nowak dobrze dograł do Kuna, a ten technicznym uderzeniem wpisał się na listę strzelców. W 49. minucie goście objęli prowadzenie. Lech miał spore problemy po wznowieniu gry po przerwie. Kolejorz nie potrafił przejąć inicjatywy i zaczęła zarysowywać się przewaga Rakowa.

Lech jednak zdołał doprowadzić do wyrównania. Po stałym fragmencie gry mocne uderzenie zza pola karnego oddał Skóraś. Gracz Lecha był jeszcze faulowany w tej sytuacji, ale nie przeszkodziło mu to w zdobyciu bramki. I tak, w 67. minucie na tablicy wyników znów widniał remis.

Raków był bliski ponownego wyjścia na prowadzenie, ale w jednej akcji najpierw Kun trafił poprzeczkę, a chwilę później fatalnie pomylił się Piasecki, który przeniósł futbolówkę wysoką nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Bednarka. Kilka minut później piłka już wpadła do siatki Lecha, ale arbiter po interwencji VAR-u dopatrzył się zagrania ręką i anulował gola.

Raków dopiął swego w doliczonym czasie gry. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego gola na wagę trzech punktów zdobył Piasecki. Lech – Raków 1:2.

Komentarze