- ŁKS Łódź w piątkowy wieczór podejmował na własnym stadionie Górnik Zabrze
- Spotkanie zakończyło się kompromitującą porażką gospodarzy 0:5
- W pierwszej połowie wyjątkowej urody golem popisał się Michal Siplak
Ekstraklasa. Górnik Zabrze rozbił ŁKS Łódź
Pierwsza połowa spotkania ŁKS-u z Górnikiem Zabrze nie przyniosła wielu emocji, choć kibice zgromadzeni na obiekcie w Łodzi mogli zobaczyć trafienie. Wynik meczu w otworzył w 43. minucie Michal Siplak. Defensor gości popisał się niezwykłym centrostrzałem, który zaskoczył Aleksandra Bobka.
Jeszcze przed przerwą rezultat spotkania mógł podwyższyć Górnik. Kamil Lukoszek świetnie ruszył lewą flanką, ale nie spojrzał w pole karne i zagrał futbolówkę wprost pod nogi rywala.
Drugi akt rywalizacji w Łodzi mógł lepiej się rozpocząć dla “Żaboli”. Piotr Krawczyk wyszedł sam na sam z golkiperem ŁKS-u, jednak napastnik gości w doskonałej sytuacji uderzył obok słupka. W 61. minucie niezwykle groźny strzał z rzutu wolnego oddał Dani Pacheco, ale futbolówka odbiła się od obramowania bramki. Ataki Górnika trwały i kilka chwil później arbiter podyktował jedenastką dla Górnika za faul na Sebastianie Musioliku. Rzut karny pewnie zamienił na gola Daisuke Yokota.
W 76. minucie na tablicy wyników było już 3:0 dla gości, bowiem na listę strzelców wpisał się Kryspin Szcześniak. Obrońca sprytnym strzałem głową w krótki róg pokonał bramkarza rywali.
To nie był koniec strzelaniny “Żaboli” w Łodzi. W 80. minucie bramkę zdobył Damian Rasak, a dwie minuty później Daichi Yokota sprytnym lobem pokonał Bobka. Japończyk w zasadzie tym golem zamknął już mecz.
Podopieczni Piotra Stokowca z pewnością będą chcieli jak najszybciej zapomnieć o tym występie, natomiast Górnik Zabrze może świętować drugim okazałym zwycięstwem z rzędu.
ŁKS Łódź – Górnik Zabrze 0:5
Siplak (43′), Yokota (68′, 82′), Szcześniak (76′), Rasak (80′)
Komentarze