Piękne trafienia w Lens, Lyon tuż za PSG

Moussa Dembele
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Moussa Dembele

Efektowne trafienia Mathiasa Pereiry i Stephane’a Bahokena dały zwycięstwo Angers SCO nad RC Lens 3:1 (1:1). We wcześniejszej niedzielnej potyczce Olympique Lyon wygrał z Stade de Reims 3:0 (1:0) i awansował na drugie miejsce w tabeli. W innych meczach tej kolejki Ligue 1 triumfowali też zawodnicy HSC Montpellier, Stade Brestois i AS Monaco.

Czytaj dalej…

Olympique Lyon objął prowadzenie w spotkaniu ze Stade de Reims w 22. minucie. Wówczas Memphis Depay precyzyjnie zacentrował w pole karne gości, a Karl Toko Ekambi oddał celny strzał z woleja.

Dziesięć minut później sytuacja gości skomplikowała się jeszcze bardziej. Czerwony kartonik zobaczył bowiem Moreto Cassama i od tego momentu Stade de Reims musiało sobie radzić w dziesięciu.

Cztery minuty po zmianie stron gospodarze podwyższyli prowadzenie. Zza pola karnego uderzał Bruno, piłka odbiła się jeszcze od interweniującego Nyashy Munetsiego i wpadła do siatki. Bramkę na 3:0 zdobył zaś Moussa Dembele, który popisał się ładnym, technicznym uderzeniem nad golkiperem rywali. Więcej goli już nie padło i podopieczni Rudiego Garcii zanotowali trzeci triumf z kolei.

W spotkaniu RC Lens – Angers SCO pierwszy gol padł w 22. minucie. To było naprawdę piękne trafienie! Mathias Pereira przejął piłkę i od razu zdecydował się na uderzenie z kilkudziesięciu metrów. Strzał był mocny i precyzyjny, a golkiper gospodarzy nawet nie podjął próby interwencji.

Goście nie cieszyli się jednak długo z tego wyniku. W 34. minucie Gael Kakuta zagrał z głębi pola do Arnauda Kalimuendo, a ten wykorzystał sytuację sam na sam.

Cztery minuty po zmianie stron goście ponownie prowadzili. Angelo Fulgini zacentrował z rzutu rożnego, a Stephane Bahoken pięknie uderzył piętką. Bramkarz RC Lens tylko odprowadził piłkę wzrokiem. W samej końcówce goście zdobyli bramkę na 3:1. Najpierw Ibrahim Amadou trafił w słupek, ale czujnie zachował się Pierrick Capelle, który dobił strzał kolegi.

HSC Montpellier zmarnowało świetną okazję na objęcie prowadzenia w doliczonym czasie gry do pierwszej połowy. Wtedy to Teji Savanier nie wykorzystał rzutu karnego, a jego strzał poszybował nad poprzeczką.

Na pierwsze trafienie czekaliśmy do 79. minuty. Andy Delort zagrał przed pole karne do Petara Skuleticia, ten przyjął piłkę, a następnie celnie uderzył na bramkę FC Lorient.

Jak się ostatecznie okazało, było to trafienie na wagę zwycięstwa przyjezdnych. To czwarty kolejny triumf HSC Montpellier.

Stade Brestois potrzebowało 12 minut, by strzelić pierwszego gola w niedzielnej konfrontacji. Romain Faivre celnie zacentrował z rzutu rożnego, a precyzyjnie głową przymierzył Irvin Cardona.

Ten sam zawodnik ponownie przypomniał o sobie w 64. minucie. Cardona oddał strzał, niefortunnie interweniował jeszcze John Boye i zanotował tym samym trafienie samobójcze.

Gospodarze nie byli w stanie się już podnieść i przegrali 0:2. To oznacza, że czekają na kolejne ligowe zwycięstwo od pierwszego listopada.

Pierwszy gol na terenie AS Monaco padł w 19. minucie. Kevin Volland zgrał głową, Sofiane Diop przejął piłkę i za chwilę huknął nie do obrony prawą nogą.

W 67. minucie sytuacja Nimes Olympique stała się jeszcze trudniejsza. Czerwony kartonik po wideoweryfikacji zobaczył bowiem Lucas Deaux (za faul od tyłu). Gospodarze jeszcze bardziej zbliżyli się zatem do zainkasowania kompletu oczek. Niedługo potem bramkę dla AS Monaco celnym uderzeniem głową zdobył Gelson Martins. W 77. minucie na 3:0 podwyższył zaś Volland, który skorzystał z podania od Wissama Ben Yeddera.

Dzięki tej wiktorii gospodarze awansowali na trzecie miejsce. Radosław Majecki spędził całe spotkanie na ławce rezerwowych AS Monaco.

Komentarze