Solskjaer: Może przepisy są inne, niż mi się wydaje

Ole Gunnar Solskjaer
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Ole Gunnar Solskjaer

Manchester United pokonał West Bromwich Albion w meczu w ramach dziewiątej kolejki angielskiej ekstraklasy 1:0. Dzięki tej wygranej Czerwone Diabły wskoczyły na dziewiąte miejsce w ligowej klasyfikacji, legitymując się dorobkiem 13 punktów na koncie. Menedżer ekipy z Old Trafford przyznał natomiast po spotkaniu, że jego drużyna miała szczęście, że sędzia wycofał się z decyzji o podyktowaniu rzutu karnego dla rywali.

Czytaj dalej…

Manchester United wygrał dzięki trafieniu Bruno Fernandesa z “jedenastki”. Chociaż warto podkreślić, że Portugalczyk dwa razy wykonywał rzut karny, gdyż sędzia nakazał jego powtórzenie po tym, gdy dostrzegł, że golkiper gości opuścił linię bramkową.

Najwięcej kontrowersji wywołała jednak decyzja rozjemcy zawodów, który najpierw po przewinieniu Bruno Fernadesa podyktował “jedenastkę” dla West Bromwich Albion, a kilka chwil później po weryfikacji VAR wycofał się z tej decyzji. Po niej podopieczni Slavena Bilicia poczuli się okradzeni.

Punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia

Ole Gunnar Solskjaer przyznał, że jego drużyna miała szczęście, że rzut karny dla rywali został anulowany. Norweg zauważył, że podobna decyzja w spotkaniu Aston Villa – Brighton była jego zdaniem błędna.

– Widziałem rzut karny nie podyktowany tego popołudnia w meczu Aston Villa – Brighton. W tym starciu była sytuacja jasna, bo najpierw był kontakt z piłką, a dopiero później z zawodnikiem – mówił Solskjaer w rozmowie z BT Sport.

– Moim zdaniem w naszym spotkaniu być może też powinien mieć rzut karny dla rywali. Niewykluczone, że dopisało nam szczęście. W każdym razie żadna z sytuacji omówionych przeze mnie nie jest zerojedynkowa. Możliwe, że ja interpretuję sytuacje błędnie i przepisy są trochę inne – powiedział Norweg.

Bilić: Kluczowe werdykty były przeciwko nam!

Menedżer West Browmich Albion wypowiedział się z kolei na temat spornej sytuacji w jednoznaczny sposób. – Jestem bardzo rozczarowany decyzją. Wszystkie kluczowe werdykty były przeciwko nam. Obejrzałem to kilka razy i sędzia powinien podyktować rzut karny. Nie rozumiem decyzji o anulowaniu “jedenastki” – mówił Slaven Bilić.

Opiekun ekipy Kamila Grosickiego, który nie znalazł się w kadrze meczowej West Browmich Albion na bój z Czerwonych Diabłów, pozwolił sobie także na krótką ocenę swojego zespołu na tle Man Utd. – Zagraliśmy dobrze. Mieliśmy kilka okazji do zdobycia bramki. Ogólnie przekazałem zawodnikom, że jestem rozczarowany wynikiem, bo zasłużyliśmy na więcej – powiedział Chorwat.

Komentarze